Straż pożarna chce zbudować nową bazę mającą zabezpieczać zachodnią część miasta. O grunt pod taką inwestycję poprosiła władze Lublina. Ze znalezieniem działki jest problem.
– Chodzi o skrócenie czasu dojazdu na miejsce zdarzenia – wyjaśnia kpt. Andrzej Szacoń, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Jaki rejon miałaby obsługiwać nowa jednostka? – Mówimy o Czubach, Węglinku, Szerokiem, czy Konstantynowie. Dzisiaj te części miasta zabezpiecza jednostka z ul. Szczerbowskiego. Z nowej bazy miałyby także wyjeżdżać wozy interweniujące na obwodnicy Lublina oraz w części podmiejskich gmin, w tym w Konopnicy.
Szybkie przedostanie się z centrum Lublina przez kilka dzielnic nie jest bezproblemowe nawet dla strażackich wozów na sygnale. – To przecież ciężarówki, które potrzebują miejsca na pasie ruchu. Na przykład na ul. Głębokiej trochę to trwa, zanim przejedziemy – stwierdza rzecznik. Przyjmuje się, że po terenie miasta wóz strażacki na sygnale porusza się z prędkością 40 km/h.
– Chcemy też odciążyć jednostkę przy ul. Szczerbowskiego, która ma bardzo duży rejon, w którym jest także Stare Miasto, Wieniawa, osiedla LSM, a więc gęsto zamieszkane dzielnice, oraz część Bronowic – wylicza Szacoń. – Ta jednostka ma też najwięcej wyjazdów ze wszystkich jednostek, a statystyki wskazują, że zdarzeń przybywa.
W sierpniu Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej odnotowała aż 1200 zdarzeń. To rekord. – W ostatnich 10 latach nie było takiego miesiąca, żeby przekroczyć 900 zdarzeń. Ich liczba wzrasta też przez ekstremalne warunki pogodowe – dodaje rzecznik.
Na razie strażacy starają się o działkę pod budowę nowej jednostki. – Straż pożarna jeszcze w tamtym roku wystąpiła do nas z prośbą o znalezienie gruntów – przyznał na wczorajszym posiedzeniu Rady Miasta Arkadiusz Nahuluk, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. Samorząd starał się o pozyskanie gruntów przy al. Kraśnickiej, które były w dyspozycji komornika. – Myśmy rozpoczęli rozmowę z komornikiem, bo był w posiadaniu takiej działki, która odpowiadała straży, niestety komornik wycofał się w zakresie zamiany tych gruntów.
Straż wciąż liczy na to, że miasto znajdzie nieruchomość. – A potem przekaże ją nam nieodpłatnie – dodaje Szacoń. Po zdobyciu gruntu komendanci mają się zatroszczyć o finansowanie budowy.