Katolicki Uniwersytet Lubelski chce otworzyć kierunek lekarski. Według rektora uczelni, przyszli lekarze mieliby zacząć się kształcić na najstarszym uniwersytecie w Lublinie w ciągu dwóch lat.
O ambitnych planach rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski powiedział w wywiadzie udzielonym Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przypomina, że w ciągu ostatnich dwóch lat uczelnia uruchomiła nauki o zdrowiu. Pierwsze było pielęgniarstwo, a od nowego roku akademickiego studenci będą się kształcić na położnictwie, które ma się znaleźć również w ofercie uczelnianej filii w Stalowej Woli. Ale to nie wszystko.
– Intensywnie pracujemy nad tym, by otworzyć kierunek lekarski. Ambicje takie przyświecały władzom uczelni już w 1938 roku – istnieje taka uchwała senatu – mówi rektor w rozmowie z KAI. I dodaje, że taki kierunek miał ruszyć w 1940 roku. – Sytuacja polityczna w kraju nie pozwoliła na realizację planów, obecnie możemy do nich powrócić. Uchwała, która zapowie kierunek, będzie procesowana na jesiennym posiedzeniu senatu. Rok 2023 może być realnym terminem dla uruchomienia medycyny na KUL – zapowiada ks. prof. Kalinowski.
Uczelnia na razie nie zdradza zbyt wiele szczegółów na temat planów uruchomienia nowych studiów. – Utworzenie kierunku to długotrwały proces, dlatego toczy się on zgodnie z wymaganymi procedurami. Wiąże się on ze stworzeniem koncepcji kształcenia, przygotowaniem planów rozwojowych, oceny istniejącej kadry pod kątem możliwości prowadzenia zajęć ale i badań w zakresie planowanego kierunku, oceny możliwości finansowych czy doposażenia lub utworzenia zaplecza dydaktycznego – mówi nam Monika Stojowska, rzecznik prasowy KUL. I przypomina, że uniwersytet sukcesywnie rozwija swój Instytut Nauk o Zdrowiu. – Trwają prace nad utworzeniem monoprofilowego centrum symulacji medycznych. Rozbudowując zaplecze naukowo-dydaktyczne bierzemy pod uwagę również rozwój kolejnych kierunków – dodaje rzeczniczka.
W ostatnich latach w całym kraju przybywa kierunków lekarskich w szkołach wyższych niezwiązanych do tej pory z naukami medycznymi. Medycynę uruchomiły m.in. uniwersytety w Toruniu, Rzeszowie, Kielcach, Zielonej Górze czy Opolu. Na podobną ofertę decyduje się także coraz więcej szkół niepublicznych. Zjawisko spotykało się z negatywnymi komentarzami ze strony uczelni typowo medycznych. Swój sprzeciw wyrażała m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych.
O zdanie na temat pomysłu KUL chcieliśmy zapytać władze Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Dopóki mówimy tylko o planach, a nie o oficjalnych decyzjach, nie widzimy potrzeby ich komentowania – ucina Wojciech Brakowiecki, rzecznik prasowy UM.
Ale w nieoficjalnych rozmowach wykładowcy lubelskiej uczelni medycznej przyznają, że plan uruchomienia kierunku lekarskiego w ciągu dwóch lat może być zadaniem karkołomnym. – Czy to możliwe, żeby w tak krótkim czasie stworzyć odpowiednie zaplecze? My mamy trzy uniwersyteckie szpitale, gdzie studenci KUL mieliby odbywać zajęcia kliniczne? Co z kadrą? Większość lubelskich lekarzy zajmujących się pracą naukową jest związanych z naszym uniwersytetem. Wątpliwe, by dostali zgodę na pracę dla konkurencji – zastanawia się nasz rozmówca.