Kolegium Akademickiego Lublina to pomysł na rozwój lubelskiego ośrodka akademickiego. W skład tworzonego organu mają wejść rektorzy szkół wyższych oraz władze miasta i województwa.
– Takie ciało jest niewątpliwie potrzebne dla koordynowania naszych strategicznych działań – tłumaczy prezydent Lublina Krzysztof Żuk. I dodaje: – Dziewięć uczelni wyższych tworzy 18 proc. PKB Lublina, są więc niezwykle ważne dla miasta. To 60 tys. studentów, w tym 7 tys. z zagranicy, co czyni nas absolutnym liderem w Polsce. Mamy najwyższy współczynnik umiędzynarodowienia.
– Nauka i szerzej rozumiana akademickość jest jednym z głównych filarów rozwoju województwa lubelskiego. To duże wyzwanie, przy czym trzeba mieć świadomość, ze musimy zmierzyć się z wieloma zjawiskami i czynnikami, jak chociażby problemy demograficzne czy zmiany wynikające z reformy szkolnictwa wyższego – dodaje Zbigniew Wojciechowski, wicemarszałek województwa.
Kolegium ma być płaszczyzną współpracy między szkołami wyższymi, samorządami i biznesem. W jego skład mają wejść przedstawiciele UMCS, KUL, Uniwersytetu Przyrodniczego, Politechniki Lubelskiej, Uniwersytetu Medycznego oraz uczelni prywatnych.
- Jeśli chcemy dzisiaj walczyć o pozycję akademickiego Lublina, a taki cel nam przyświeca, musimy ze sobą współpracować. Integracja musi nastąpić, choć nie musi to być łączenie wprost, może to być federacja lub konsorcjum. Bez współpracy z samorządami tego nie osiągniemy, oczekujemy także wsparcia – podsumowuje rektor UMCS prof. Stanisław Michałowski i dodaje, że taka pomoc miałaby dotyczyć m.in. zachęcania naukowców z zagranicy do rozpoczynania pracy na lubelskich uczelniach.