Jest piękna, koronkowa, zaprojektowana we Włoszech, szyta w Mediolanie. Suknia ślubna, w której zamościanka brała ślub i którą dostała w programie „Salon sukien ślubnych” może dostać drugie życie, a pieniądze z jej sprzedaży wspomóc potrzebujących.
Tak postanowiła wspólnie z mężem Krzysztofem pochodząca z Zamościa, a mieszkająca od ponad 8 lat w Londynie Justyna Szwed.
– Do programu w TVN Style zgłosiły mnie koleżanki. Wzięłam udział i nie żałuję. To była świetna zabawa – wspomina zamościanka.
Opowiada, że zgłoszenie zostało przyjęte, a ona „ze swoją ekipą” stawiła się w Krakowie i wzięła udział w nagraniu odcinka, który na antenie kanału TVN ukazał się z początkiem tego roku.
Miała do wyboru kilka pieknych ślubnych kreacji, wybrała ostatecznie jedną z nich i w niej w maju tego roku w Sanktuarium Maryjnym w Krasnobrodzie powiedziała sakramentalne tak.
– Mierzyłam tych sukni wiele, kiedy założyłam tę konkretną, od razu wiedziałam, że to ta jedna jedyna. Jest nie tylko piękna, z cudownej koronki, ale też bardzo wygodna – chwali kreację pani Justyna.
Niedawno postanowiła jednak tej sukni się pozbyć. Wystawiła ją na sprzedaż na portalu aukcyjnym. – Jest warta około 7 tys. zł. Ja postanowiłam zacząć licytację od 2 tys. Pieniądze chcemy przeznaczyć dla Spichlerza św. Brata Alberta w Zamościu, bo sama wspierałam go od lat i wiem, ile dobrego tam robią dla osób potrzebujących – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
>>> Szykują ponad 100 paczek dla ubogich rodzin. Zbiórka u św. Brata Alberta trwa <<<
Dodaje, że tak zdecydowała, bo po prostu lubi pomagać i zarówno podczas pobytów w Polsce, jak i pracując w Londynie bardzo chętnie włącza się w najróżniejsze charytatywne przedsięwzięcia.
Licytacja na allegro.pl została zaplanowana do 21 grudnia. Chodzi o to, by pozyskane pieniądze jeszcze przed świętami trafiły do zamojskiej parafii, przy której działa jadłodzielnia.
Ale nawet jeśli do tego czasu suknia się nie sprzeda (na razie zainteresowanie jest mizerne), to nic straconego. – Może przedłużymy aukcję do końca roku. Bo oboje z mężem postanowiliśmy, że ta suknia ma komuś pomóc. A jeżeli na allegro nie znajdzie się nabywca, wystawimy suknię na licytację podczas balu charytatywnego Fundacji MukoHelp, który w lutym odbędzie się w Jarosławiu – zapowiada pani Justyna.
Fundację założyła i prowadzi jej przyjaciółka, mama dziecka chorego na mukowiscydozę. – Obiecała, że po licytacji część dochodu, co najmniej te 2 tys. złotych i tak przeleje na konto Spichlerza św. Brata Alberta – opowiada nam pani Justyna.
Tymczasem jednak licytacja trwa. Do jej zakończenia jest jeszcze tydzień.