Monika Marzec przestała pełnić funkcję trenerki MKS FunFloor. W nadchodzących spotkaniach zespół poprowadzi Piotr Dropek.
Blisko dwa lata trwała kolejna przygoda Moniki Marzec z MKS w roli trenerki najbardziej utytułowanego klubu w Polsce. Przypomnijmy, że legendarna obrotowa lubelskiego Monteksu przejęła zespół w sezonie 2020/2021, kiedy był on kompletnie rozbity po rządach Kima Rasmussena. Udało jej się dość szybko zażegnać kryzys i MKS wówczas skończył rozgrywki na najniższym stopniu podium. W kolejnych rozgrywkach lublinianki z kolei długo pozostawały w grze o złoto, ale ostatecznie finiszowały na drugiej pozycji.
Obecny sezon miał być tym, w którym wreszcie uda się zdetronizować Zagłębie Lubin. I długo wydawało się, że jest na to szansa. Niestety, tuż przed przerwą na mistrzostwa Europy podopieczne Moniki Marzec zostały rozbite przez Zagłębie. Po wznowieniu rozgrywek wcale nie było lepiej. Najpierw przyszło wymęczone zwycięstwo w Koszalinie, aż wreszcie w sobotę zespół przegrał po rzutach karnych z MKS PR Urbis Gniezno. Dla beniaminka Superligi były to pierwsze w historii punkty wywalczone w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dodatkowo, bolesny wydaje się fakt, że lubelski klub przegrał, chociaż w tym meczu prowadził już siedmioma bramkami. Roztrwonił jednak tę przewagę w samej końcówce, a w rzutach karnych okazał się gorszy od klubu z Gniezna. W efekcie, chociaż udało się utrzymać drugie miejsce w tabeli, to Zagłębie jest już lepsze o pięć „oczek”.
Zespół za kadencji Moniki Marzec przeszedł kadrową rewolucję. Trenerka postawiła na znaczne odmłodzenie składu, co sprawiło, że dużo szans otrzymały takie zawodniczki jak: Paulina Wdowiak, Julia Pietras czy Michalina Pastuszka. Każda z nich poczyniła olbrzymi postęp, chociaż nie ustrzegły się również błędów, często w najważniejszych momentach.
Moniki Marzec nie obroniły również wyniki w europejskich pucharach. Pod jej wodzą zespół dwukrotnie próbował się dostać do fazy grupowej Ligi Europejskiej, ale oba podejścia zakończyły się niepowodzeniem. Najpierw, lepsza okazała się chorwacka Lokomotiva Zagrzeb, a w tym sezonie wicemistrzynie Polski wyeliminował węgierski Siofok.
Czasu na poprawę sytuacji nie ma zbyt dużo, bo już w sobotę MKS FunFloor podejmie Start Elbląg. Lublinianki w tym spotkaniu poprowadzi Piotr Dropek. To doświadczony szkoleniowiec, który do tej pory pełnił w klubie rolę drugiego trenera i był odpowiedzialny za pracę z bramkarkami.