

W meczu 21. kolejki Azoty Puławy pokonały u siebie Śląsk Wrocław 30:27.

Puławianie rozpoczęli od mocnego uderzenia, w szóstej minucie prowadzili 6:1. Do bramki Śląska trafili trzykrotnie Łukasz Gogola, dwukrotnie Marek Marciniak i raz Tobiasz Górski, dla rywali Jarosław Cepielik.
W 11 min na listę strzelców w ekipie gości wpisał się były zawodnik Azotów Kacper Adamski (7:3).
Siedem minut przed końcem pierwszej odsłony Paweł Salacz doprowadził do remisu 10:10. Gospodarze mieli swój czas wygrywając końcówkę 5:1, odzyskując prowadzenie 15:11. Do wrocławskiej bramki trafili Ignacy Jaworski z rzutu karnego, Gogola, Marciniak i Kelian Janikowski.
Po zmianie stron oglądaliśmy ciekawe i emocjonujące spotkanie. O dwa, trzy trafienia dalej byli puławianie. Gospodarze byli solidnie zmotywowani, pilnie potrzebowali punktów w walce o powrót do najlepszej ósemki i występu w play-off.
Łukasz Gogola i spółka kontrolowali przebieg meczu. Azoty utrzymywały korzystny wynik do końcowej syreny. Mecz zakończył się wygraną puławian 30:27.
Azoty Puławy - Śląsk Wrocław 30:27 (15:11)
Azoty: Tsintsadze, Borucki - Górski 5, Zarzycki, Gogola 7, Marciniak 4, Antolak 2, Jaworski 4, Dikhaminjia 3, Janikowski 5, Przychodzeń. Kary: 2 minuty. Dyskwalifikacja: Zurabi Tsintsadze w 22 min, za faul.
Śląsk: Małecki, Młoczyński - Kornecki 6, Mucha 3, Adamski 5, Majewski, Granowski 1, Kołodziejczyk, Jankowski 1, Gądek, Szyba, Salacz 3, Wielgucki 2, Cherkashchenko 4, Cepielik 2. Kary: 10 minut. Dyskwalifikacja: Tomasz Kołodziejczyk w 48 min, z gradacji kar.
