Dwaj radni: z Lublina i Świdnika zwarli szeregi i razem chcą połączyć oba miasta ścieżką rowerową. W tej sprawie napisali już do prezydenta Lublina i burmistrza Świdnika.
że utworzenie od podstaw kilometra ścieżki kosztuje około 400 tysięcy złotych. A ta trasa miałaby jakieś pięć, sześć kilometrów.
- Pieniądze powinny wyłożyć samorządy obu miast. Nie byłaby nawet potrzebna cała kwota, bo na ten cel można zdobyć fundusze z Unii Europejskiej - twierdzi Jakub Osina, radny z klubu Świdnik - Wspólna Sprawa.
Decyzję co do budowy ścieżki musiałyby podjąć władze obu miast. - Będziemy tę prośbę rozpatrywać. Ale trzeba będzie uwzględnić względy formalnoprawne i finansowe oraz hierarchię obecnych potrzeb - mówi Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika. W najbliższym czasie ma rozmawiać z władzami Lublina o wielu wspólnych inwestycjach, nie tylko ścieżkach.
- To ciekawy pomysł. Prezydent poprosi odpowiednie wydziały, by się do niego odniosły. Wówczas przekażemy radnemu odpowiedź na interpelację - mówi Mirosław Kalinowski z lubelskiego Ratusza. Przed wyborami prezydent Adam Wasilewski obiecywał, że będzie ściśle współpracował z Świdnikiem. (drs)