To jeden z najważniejszych dokumentów, od którego zależy rozpoczęcie inwestycji. Dziś Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie przekazała go władzom portu. – Na ten moment czekaliśmy bardzo wiele lat prowadząc batalie o lotnisko – mówił marszałek województwa Krzysztof Grabczuk na dzisiejszej konferencji prasowej.
Władze portu już jutro wystąpią do wojewody o pozwolenie na budowę. Na wydanie decyzji wojewoda będzie miał 90 dni. – Ale już latem wejdziemy na plac budowy. Będziemy równolegle prowadzić wycinkę lasu i prace ziemne – zapowiada Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa.
Wszystko może się jednak przedłużyć, jeśli któraś ze stron odwoła się od decyzji środowiskowej do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Decyzję GDOŚ można będzie zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a ostatecznie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mogą to zrobić m.in. właściciele nieruchomości leżących na terenie przyszłego lotniska i w obszarze jego oddziaływania, a także organizacje społeczne, które brały udział w postępowaniu, w tym Stowarzyszenia Inicjatywa 2008, które jest przeciwne budowie lotniska w Świdniku. – Będziemy apelować do przeciwników lotniska, by nie zaskarżali decyzji – dodaje Sobczak.
W rękach spółki jest już 96 proc. nieruchomości potrzebnych pod budowę lotniska. Tych, którzy nie chcą sprzedać swoich działek czekają wywłaszczenia. Procedura wywłaszczeniowa ma ruszyć z chwilą wydania decyzji wojewody o lokalizacji lotniska.