W sierpniu w Porcie Lotniczym Lublin zacznie działać system ILS drugiej kategorii, który umożliwi wykonywanie operacji lotniczych przy gorszych warunkach atmosferycznych. A jesienią ma ruszyć rozbudowa terminalu lotniska
Lubelski port obecnie posiada system ILS najniższej, pierwszej kategorii. Umożliwia on lądowanie, gdy podstawa chmur jest na wysokości nie niższej niż 60 metrów, a widzialność wzdłuż pasa wynosi co najmniej 550 m. Posiadanie urządzeń drugiej kategorii oznacza możliwość wykonywania operacji lotniczych przy widzialności do 350 m.
Oznaczałoby to większy prestiż, a władze portu liczą także, że będzie to atutem w rozmowach z przewoźnikami, ponieważ bardziej precyzyjny system nawigacyjny przyczyni się do zmniejszenia liczby przekierowań. W ubiegłym roku na lubelskim lotnisku zanotowano ich 12, a każde z nich oznaczało dodatkowe koszty dla linii lotniczych.
Starania o podniesienie systemu ILS do drugiej kategorii rozpoczęto przed rokiem. Port we własnym zakresie przygotował dodatkowe elementy oświetlenia, przeszkolił personel i na początku lutego złożył wniosek o certyfikację w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.
– Z naszej strony wszystko już zostało wykonane. Teraz piłka jest po stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – mówi Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
A to właśnie PAŻP odpowiada za uruchomienie systemu. – Do wykonania pozostały jeszcze kwestie proceduralne, jesteśmy przed ostatnią kontrolą ULC dotyczącą przygotowania personelu. ILS drugiej kategorii w lubelskim porcie zacznie działać w sierpniu – zapowiada Mikołaj Karpiński, rzecznik agencji. Jak dodaje, że system będzie w pełni gotowy przed sezonem jesienno-zimowym, kiedy to najczęściej warunki atmosferyczne wymagają jego wykorzystania.
Tymczasem jeszcze w tym roku ma rozpocząć się rozbudowa lotniskowego terminala, którą władze portu zapowiadały pod koniec ubiegłego roku. – Jest ona konieczna, bo już teraz w momencie, gdy przylecą trzy samoloty, jest ciasno – mówił w grudniu prezes PLL Krzysztof Wójtowicz. Plany zakładają budowę nowego budynku o powierzchni 1,5 tys. mkw. przy hali odlotów. Więcej szczegółów dotyczących planowanej inwestycji spółka ma przedstawić jesienią.
– Wtedy będziemy mieli projekt budowlany i ogłosimy przetarg na wykonanie prac. Będziemy mogli też przedstawić wizualizacje – mówi Piotr Jankowski.
Gotowy jest już kosztorys rozbudowy, ale port nie zdradza, ile pochłoną pracę. W grę wchodzi kilka milionów złotych. Pieniądze mają pochodzić z obligacji wyemitowanych na 180 mln zł.