Wymiana ekip budowlanych mogła spowodować, że niektórzy mieszkańcy ul. Witosa w Świdniku mogli pomyśleć, że prace zamarły. I na remontowanej ulicy nic się nie dzieje. Władze miasta zapewniają, że wszystko idzie zgodnie z planem.
– Remont ul. Witosa trwa od kilku miesięcy. Rozkopali całą ulicę, kurzy się niemiłosiernie, że okna nie można otworzyć. Siedzimy w domach jak niewolnicy – denerwuje się nasz Czytelnik, który mieszka w tej części Świdnika. Jego zdaniem roboty zostały przerwane. – I w ogóle nie widać postępów prac – ocenia.
Podobnego zdania jest jedna z kobiet, którą spotkaliśmy wczoraj na miejscu. – Od rana osoby pracujące na tej budowie kursują do sklepu – relacjonuje nasza rozmówczyni. – Moim zdaniem efektów ich pracy, póki co wcale nie widać.
Inni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy bronią budowlańców. – Jak jest remont, jest i kurz. Trzeba się z tym liczyć – akcentuje mieszkaniec jednego z pobliskich bloków.
– Ludziom to zawsze coś nie pasuje – komentuje jedna z kobiet, którą zastaliśmy rozmawiającą przez balkon z sąsiadką. – Właśnie o tej budowie rozmawiałyśmy – przyznaje druga z pań. – Stwierdziłyśmy, że oni kurzą, a my myjemy okna. Ale przecież w ciągu jednego dnia wszystkiego nie zrobią. Takie są uroki remontów dróg. A prace postępują. Proszę podkreślić, że to zaświadczają bezpośrednie obserwatorki tego co dzieje się za oknami – stwierdzają nasze rozmówczynie.
Ul. Witosa jest położona w północno-wschodniej części miasta, w otoczeniu bloków, niedaleko torów kolejowych. To była jedna z najbardziej dziurawych miejskich dróg, dlatego konieczny jest kompleksowy remont. W ramach przedsięwzięcia powstanie m.in. nowa jezdnia, chodnik, zatoki postojowe, przebudowane zostanie też oświetlenie uliczne.
– Umowa jest realizowana – zapewnia Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. – Zakończył się pierwszy etap budowy ul. Witosa związany z budową kanalizacji i pracami podziemnymi. Z placu budowy zeszli niedawno pracownicy Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Świdniku, którzy zakończyli swoje roboty nieco wcześniej, bo już 10 czerwca a mieli pracować do 20 czerwca. Po nich roboty drogowe rozpoczęła kolejna firma – PRD Lubartów. I być może w związku z tym, że przez kilka dni nikogo nie było na terenie budowy są związane te odczucia niektórych mieszkańców, że tam nic się nie dzieje. Ale tak nie jest.
Marcin Dmowski dodaje, że roboty są realizowane zgodnie z harmonogramem.