Radni PSL zawiadomili wczoraj prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zarząd Województwa.
Według ludowców, władze bezprawnie, bo bez zgody radnych, zmieniły lokalizację lotniska z Niedźwiady na Świdnik.
- Za naszej kadencji sejmik był o wszystkim informowany i wszystko akceptował. Teraz radni są lekceważeni - mówił Edward Wojtas, szef PSL na Lubelszczyźnie, radny wojewódzki i były marszałek.
- Większość sejmiku jest za lokalizacją w Świdniku, pieniądze na lotnisko są zagwarantowane, decyzja o zmianie lokalizacja zapadła pół roku temu. Zatem to, co robi teraz PSL, działa tylko na szkodę naszego regionu. Niedźwiada przepadła, bo była nierealna. Dziś trzeba zakasać rękawy i wspólnie pracować na rzecz Świdnika - komentuje marszałek Zdrojkowski.
Prokuratura prowadzi już jedno śledztwo w sprawie inwestycji w Niedźwiadzie. Obecne władze województwa podejrzewają, że poprzedni Zarząd Województwa przekroczył swoje uprawnienia przy zawieraniu umów związanych z budową lotniska w Niedźwiadzie. M.in. o zlecenie hiszpańskiej firmie Ineco opracowania części dokumentacji obiektu.
Chodzi - co ujawnił Dziennik Wschodni - o 1,4 mln zł przeznaczonych na opłacenie dokumentacji lotniska w Niedźwiadzie, które nie zostały wykorzystane i wróciły do kasy państwa. Obecne władze województwa twierdzą, że miały za mało czasu, żeby rzetelnie sprawdzić lotniskową dokumentację i bez ryzyka zapłacić jej wykonawcy. Przypominają też: opracowanie Ineco, nie dość, że drogie, to jeszcze - jak się później okazało - było niekompletne i pełne błędów.
Edward Wojtas twierdzi natomiast, że to jeden z przykładów braku dbałości nowych władz o publiczne pieniądze. Jego zdaniem, można było zapłacić Ineco, bo Hiszpanie obiecali uwzględnić wszelkie poprawki zgłaszane przez władze województwa.