Nieco ponad rok trwały prace przy budowie nowej części terminalu Portu Lotniczego Lublin. Wczoraj, jako pierwsi skorzystali z niego pasażerowie odlatujący do Oslo.
Nową cześć terminala otwarto w Porcie Lotniczym Lublin. Jako pierwsi skorzystali z niej pasażerowie odlatujący do Oslo. - Dzięki rozbudowie hala odlotów powiększyła się o 2 tys. mkw. To dodatkowe trzy bramki, co daje nam możliwość obsługi nawet pięciu samolotów jednocześnie. Pozwoliło to także na czterokrotnie powiększenie strefy handlowej, co oznacza możliwość zwiększenia przychodów lotniska - mówi Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin.
Przypomnijmy, że według pierwotnych planów terminal miał mieć 23 tys. mkw. W trakcie prac projektowych urzędnicy z Unii Europejskiej, która współfinansowała budowę lotniska, zalecili jednak zmniejszenie jego powierzchni o połowę. Po kilku latach działalności lotniska rozbudowa okazała się konieczna. Przymiarki do jej rozpoczęcia trwały ponad dwa lata, a wstępnie zakładano, że nowa hala odlotów będzie gotowa do końca 2017 roku. To się nie udało, bo po ogłoszeniu pierwszego przetargu pojawiły się problemy. Zainteresowane firmy za swoją pracę chciały o wiele więcej, niż port planował wydać. Ostatecznie wykonawcę wyłoniono w formie negocjacji, a zlecenie za 10,6 mln zł wzięła firma Strabag. Pracę rozpoczęła wiosną ubiegłego roku.
- Sama budowa przebiegła szybko, ale to były trudne dwa tysiące metrów do wybudowania. Dobudowując nowy budynek do już istniejącego była potrzeba przebudowy wszystkich systemów i instalacji – wyjaśnia Wójtowicz i dodaje, że właśnie to zwiększyło koszt inwestycji.
W nowej części terminala będą obsługiwane loty w strefie Schengen, czyli do Warszawy, Oslo i Eindhoven. Pasażerowie odlatujący do Londynu, Dublina, Tel Awiwu i Kijowa (od czerwca) będą odprawiani w dotychczasowej części hali odlotów.