- Wysiadłam z samolotu, podeszli do mnie ludzie z jakimiś karteczkami. Nie wiedziałam, co się dzieje. Myślałam, że zwrócą mi uwagę, że może coś nie tak jest z moim bagażem – opowiada Weronika Sawa, która w środę przyleciała do Lublina ze świątecznego wyjazdu do Eindhoven. Chwilę wcześniej dowiedziała się, że jest dwumilionową pasażerką Portu Lotniczego Lublin.
Pani Weronika przyznała, że choć mieszka w Lublinie, to z lubelskiego lotniska leciała po raz pierwszy. Wkrótce będzie miała kolejną okazję, bo w ramach prezentów dostała m.in. voucher od linii Wizz Air na przeloty na dowolnych trasach o wartości 200 euro. Lotnisko od siebie dorzuciło swojej jubileuszowej pasażerce zestaw walizek podróżnych i możliwość korzystania z poczekalni biznesowej przez rok.
– Na pierwszy milion podróżnych czekaliśmy cztery lata, na drugi dwa i pół roku. Chcielibyśmy, żeby kolejne miliony przybywały nam co roku. Ale realnie patrząc, myślę, że trzymilionowego pasażera przywitamy maksymalnie w ciągu dwóch lat – przekonuje Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin.
Szef lotniskowej spółki potwierdził nasze informacje o tym, że w trakcie tegorocznych wakacji z lubelskiego lotniska nie będą wykonywane żadne rejsy czarterowe. – W tym roku czarterów nie będzie. Myślimy już o kolejnym sezonie i prowadzimy rozmowy, aby za rok wakacyjne loty znalazły się w naszej ofercie – zapowiada Wójtowicz. Dodaje za to, że wkrótce można spodziewać się nowych połączeń obsługiwanych przez linie Ryanair. Także w środę pisaliśmy o umowie, na „przeprowadzenie działań marketingowych”, jaką z irlandzkim przewoźnikiem zamierzają podpisać władze lotniska.
– Ryanair jest na naszym lotnisku od początku jego istnienia. Poza Dublinem i Londynem oferował także loty do Liverpoolu. Myślę, że jak wejdziemy na nowy etap współpracy, tych kierunków przybędzie, być może jeszcze w tym roku – podsumowuje Wójtowicz.