Zniżki na drugie i kolejne dziecko w przedszkolu są niezgodne z Konstytucją i łamią zasadę równości – uważa Lubelski Urząd Wojewódzki. – Nikogo nie faworyzujemy – odpowiadają władze Świdnika.
Decyzją radnych z kwietnia b.r. mieszkańcy Świdnika, którzy posyłają do przedszkola swoje drugie dziecko wnoszą opłatę za dodatkowe godziny niższą o 50 proc niż za pierwsze dziecko. W przypadku kolejnego przedszkolaka z tej samej rodziny opłat się nie pobiera.
– Mam dwójkę małych dzieci i wiem, że kiedy opłata za przedszkole jest jednakowa dla rodzinnego budżetu to spore obciążenie. Różnica wynosi ok. 100 zł miesięcznie – przekonuje Magdalena Borowiec-Różycka ze Świdnika.
Stosowanie bonifikat dla rodzin wielodzietnych zakwestionował jednak Lubelski Urząd Wojewódzki.
– Wydawało się, że wszystko jest w porządku i że od 1 września przepisy zaczną obowiązywać. W miniony czwartek dostaliśmy jednak pismo z lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, że zapis ten jest niezgodny z Konstytucją. Teraz jesteśmy w kropce – mówi Tomasz Szydło, zastępca burmistrza Świdnika.
To nie pierwsza tego typu sytuacja. LUW już wcześniej miał wątpliwości, co do zróżnicowania opłat. Takie prawo obowiązywało przez kilka lat. Dwa lata temu radni wprowadzili jedną opłatę dla wszystkich dzieci. Po tegorocznej zmianie sprawa wróciła.
Urzędnicy wojewody w piśmie do burmistrza Świdnika nie tylko wskazują na niezgodność przepisów z Konstytucją, która stanowi, że wszyscy wobec prawa są równi. Przytaczają też wyrok Sądu Administracyjnego w Lublinie, z końca kwietnia b.r. "Jak wskazał WSA (…) zróżnicowanie opłat w sposób określony w uchwale nie jest odpowiednim sposobem wsparcia rodzin wielodzietnych, skoro pozostaje w sprzeczności w wymogami zasady równości”.
Z opinią tą nie zgadzają się władze Świdnika. – Naszym zdaniem decyzja nadzoru wojewody jest dyskusyjna – przekonuje Szydło. – Dla nas osoba, która ma tylko jedno dziecko nie jest w żaden sposób dyskryminowana.
Samorządowcom ze Świdnika przytakują władze Ryk, gdzie w ubiegłym roku wystąpiła podobna sytuacja. – Z jednej strony wymaga się od nas, abyśmy dbali o rodziny z drugiej zaś uchyla się nam uchwały – oburza się Jerzy Gąska, burmistrz miasta.
W Rykach jednak przepisy zmieniono. Jak będzie w tym roku w Świdniku? O tym pracownicy przedszkoli będą informować na zebraniach z rodzicami. – Prawdopodobnie będzie tak, że ta zróżnicowana opłata będzie obowiązywać jedynie przez pewien czas – przewiduje Ewa Marchlewska, dyrektor Przedszkola nr 7 w Świdniku.