Sceny, jak z filmu akcji miały miejsce w poniedziałek na jednym ze świdnickich przystanków.
Wykorzystał to złodziej, który wsiadł do fiata, uruchomił silnik i chciał odjechać. - Widząc to kierowcy autobusu rzucili się za nim w pościg. Jeden w biegu wskoczył do auta. Po szarpaninie wyrwał złodziejowi kluczyki i zatrzymał samochód - opisuje mł.asp. Magdalena Szczepanowska z policji w Świdniku.
Po chwili na pomoc przybiegł drugi z kierowców. Złodziej to 30-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.