Budżet obywatelski w powiecie świdnickim. Z taką propozycją wyszedł radny powiatowy. Władze powiatu nie mówią „nie”. Ale zastrzegają, że to nie może być pomysł realizowany na kredyt.
W naszym województwie żaden z powiatów nie ma jeszcze budżetu obywatelskiego. W takim kształcie jaki proponuję jest to pomysł innowacyjny także w skali kraju. Ma to być bowiem budżet obywatelski przeprowadzany na podobnych zasadach jak w gminach. Zarówno z projektami miękkimi (np. zajęcia dla dzieci, wydarzenia kulturalne, akcja informacyjna - red.) jak i projektami inwestycyjnymi – mówi Bartłomiej Pejo, radny powiatu świdnickiego (Klub Radnych PiS - Porozumienie Prawicy). Pejo jest też zastępcą przewodniczącego Zespołu ds. Budżetu Obywatelskiego w Urzędzie Miasta w Świdniku. Miasto to realizuje obecnie II edycję budżetu obywatelskiego.
Propozycja radnego Pejo, którą popierał na Komisji Budżetu również radny opozycyjny Łukasz Reszka ma polegać na włączeniu w inicjatywę poszczególnych gmin w powiecie świdnickim.
– Chciałbym, aby każda z pięciu gmin także poczuła ducha obywatelskości i ponosiła część kosztów, jednocześnie edukując kadrę urzędniczą, a przede wszystkim własnych mieszkańców – wyjaśnia radny Pejo. – Każda z gmin wniosłaby do tego budżetu obywatelskiego swoją część – w wysokości 10–20 procent swojego budżetu. To byłby ich wkład własny. Powiat na ten budżet przeznaczyłby np. 1 mln zł – po 200 tys. na każdą z gmin.
Zdaniem pomysłodawcy takie rozwiązanie jest do wykonania, mimo pewnych obaw.
– Ponieważ pojawiło się szereg pytań o prawne umocowania, wystąpiliśmy o opinie w tej sprawie do Regionalnej Izby Obrachunkowej – dodaje radny Pejo. – Moim zdaniem opinia RIO wcale nie jest negatywna. Największy problem pojawia się w momencie, kiedy inwestycja miałaby być realizowana na terenie gminy a nie powiatu. Tyle, że na to jest rozwiązanie – umowa użyczenia z odpowiednim zapisem o amortyzacji. To stosują już inne samorządy w Polsce – np. w Dąbrowie Górniczej.
Co na to samorządowcy? – To byłoby trochę dublowanie funduszu sołeckiego, który w gminie mamy od 3 lat. Przeznaczmy na niego rocznie 230 tys. zł – komentuje pomysł radnego Damian Baj, zastępca wójt gminy Trawniki. Choć jednocześnie zaznacza, że inicjatywa na pewno jest warta przemyślenia. – Dla nas ważne byłoby to, jaki mamy mieć w tym udział finansowy oraz wpływ na te inwestycje – dodaje zastępca wójta gminy Trawniki.
Radni powiatowi do tej propozycji na pewno wrócą. – Na najbliższej komisji będziemy się tym tematem zajmowali – zapowiada Dariusz Kołodziejczyk, starosta świdnicki, który odniósł się do tej propozycji podczas ostatniej sesji rady powiatu.
– Wszystko będzie zależało od tego czy będziemy mieć w budżecie jakieś wolne środki czy nie aby organizować budżet obywatelski – wskazuje starosta świdnicki. – Czy na siłę – za kredyt - ten budżet obywatelski mamy organizować. Na takie rozwiązanie obecnie zarząd patrzy mniej przychylnie.