Jeszcze w tym miesiącu rozpocznie się kontrola w klubie piłkarskim Avia Świdnik. Urzędnicy z magistratu sprawdzą na co klub wydaje pieniądze przekazywane przez miasto
– Kontrola prawidłowości wydatkowania dotacji jest planowana do końca września – potwierdza Łukasz Reszka z Urzędu Miasta w Świdniku. – Zostaje wszczęta po doniesieniach prasowych.
O proteście piłkarzy Avii Świdnik pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, kiedy zawodnicy wystosowali oficjalne oświadczenie w sprawie sytuacji w klubie. Wskazywali w nim, że od kilku miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia.
Temat klubu był poruszany na ostatniej sesji Rady Miasta w Świdniku. – Z oświadczenia piłkarzy Avii Świdnik mogliśmy się dowiedzieć o fatalnej sytuacji klubu. Chciałam zapytać czy gmina ma zamiar na tę sytuację zareagować, w jakiś sposób się do niej odnieść, być może pomóc piłkarzom czy klubowi – dopytuje radna Edyta Lipniowiecka.
– Miasto pomaga klubowi. Corocznie przekazujemy mu pół miliona złotych dotacją – odpowiada Ewa Jankowska, sekretarz miasta. – Te pieniądze są przekazywane w trybie ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie. W związku z tym tryb tam przewidziany to tryb konkursowy. My ogłaszamy konkurs, zarząd składa ofertę – kalkulację kosztów działalności na cały rok. I w tym samym trybie zostało przekazane właśnie pół miliona złotych (na cały 2016 r., w dwóch transzach-red.). Natomiast niepokojące jest to, że we wrześniu zarząd mówi, że nie ma pieniędzy.
Urzędnicy ze Świdnika sprawdzili ile wynoszą dotacje na sport w innych miastach – podobnych wielkością do Świdnika. – W Iławie, która ma 100 mln w budżecie, rocznie na sport trafia 200 tys. zł., z czego na sekcję piłkarską – 90 tys. zł.
Świdnik przeznacza rocznie na sport 1 mln zł, z czego połowa trafia na sekcję piłkarska.