W Świdniku i Kraśniku mają stanąć nowe budynki dworców. Takie same będą w Sadurkach oraz w miejscowości Kanie-Stacja. Przetarg na ich budowę ogłosiła centrala PKP, która wymaga od wykonawcy, aby uporał się z zadaniem w niecałe półtora roku
Dworce o metrażu większego mieszkania będą zbudowane według gotowego, powtarzalnego wzorca. Będą mieć ogrzewaną poczekalnię, parking dla rowerów, toaletę oraz miejsce na kasę biletową, a nawet coś, co w dokumentacji nazwano „wieżą zegarową”. Projektowana powierzchnia netto to… 72 mkw. W naszym województwie zaplanowano budowę czterech takich obiektów.
Jeden z nich stanie w miejscu obecnego dworca Świdnik Miasto, chociaż kolej sama przyznaje, że używany dzisiaj budynek z 1967 r. jest „w dobrym stanie technicznym”. Jest także o wiele większy od planowanego, bo ma prawie 270 mkw. powierzchni użytkowej. Mimo to został zakwalifikowany do rozbiórki, a w jego miejscu stanie nowy obiekt. Ten sam los spotka dworzec w Kraśniku. Został zbudowany w 1921 r., jednak nie widnieje w rejestrze zabytków. Będzie musiał ustąpić miejsca nowej budowli „modułowej”.
Wyburzane nie będą natomiast stare dworce w Sadurkach oraz na stacji Kanie, które zgodnie z dokumentacją „przestaną pełnić swoją funkcję i zostaną przeznaczone na inne cele”. Nowe budynki staną tuż obok starych, chociaż w Kaniem-Stacji konieczna będzie rozbiórka budynków gospodarczych i szaletu.
Budowa czterech wspomnianych dworców ma być zlecona temu samemu wykonawcy. Zostanie on wybrany w przetargu właśnie ogłoszonym przez centralę Polskich Kolei Państwowych. Na oferty od wykonawców PKP będą czekać do 11 lipca. Wybierając zwycięzcę kolej będzie się kierować tylko ceną: wygrać ma najtańsza firma. Po podpisaniu umowy będzie mieć 70 tygodni na wykonanie robót budowlanych, z czego nie więcej niż 37 tygodni może zająć wykonanie projektu i uzyskanie pozwolenia na budowę.
Identyczne obiekty powstaną nie tylko w naszym regionie. Kolejowy przetarg dotyczy łącznie 29 budynków, z czego 9 w uboższej wersji niż te planowane w Świdniku, Kraśniku, Sadurkach i Kaniem. W tych skromniejszych (o powierzchni zaledwie 29 mkw.) nie będzie ogrzewanej poczekalni, a jedynie zadaszenie dla oczekujących, nie będzie też miejsca na kasę biletową. Będzie toaleta, pomieszczenie techniczne i miejsce na rowery.