Zabytkowy pojazd stracił swój blask, po tym jak ktoś postanowił przerysować jego cały bok. Właściciel prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy.
Na jednej z lokalnych grup w mediach społecznościowych właściciel czerwone łady ze Świdnika zamieścił post z prośbą o pomoc w znalezieniu sprawcy. „Poszukuję osób, które w ostatnim czasie miały zaparkowane auto na parkingu za kościołem, obok biblioteki i kwiaciarni Azalia. Będę wdzięczny za kontakt”.
Sprawa zgłoszono na policję. Obecnie wydział kryminalny dokonuje czynności mające na celu ustalenia tożsamości sprawcy.
- Przerysowania zostały wykonane ostrym narzędziem na całej długości boku pojazdu – informuje asp. szt. Elwira Domaradzka z KPP Świdnik. – Zabezpieczono monitoring miejski oraz prywatny, m.in. ze spółdzielni mieszkaniowych i sklepów, który jest dokładnie analizowany.
Podobne zgłoszenie złożył również mieszkaniec Świdnika – bok jego Renault także ma podobne przerysowania. Jak jednak informuje policja, obie sprawy są prowadzone oddzielnie. – Na razie nie wiadomo, czy te incydenty są ze sobą powiązane. Więcej będziemy wiedzieć po analizie monitoringu – wyjaśnia oficer prasowy z KPP Świdnik.
Wstępnie właściciele obu pojazdów wycenili straty na około 8 tys. zł każdy, co daje łącznie 16 tys. zł. Ostatecznej wyceny dokonają rzeczoznawcy ubezpieczyciela. Za zniszczenie mienia sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Jeśli pojazd nie miał autocasco, a sprawca zostanie ustalony, właściciel może wnioskować w sądzie o nawiązanie obowiązku naprawienia szkody – dodaje Elwira Domaradzka.