Znajdująca się w nienajlepszym stanie kładka piesza nad ul. Głęboką wymaga remontu. Problem w tym, że oferenci chcą za niego więcej pieniędzy, niż przygotował zarządca drogi. Po pierwszym przetargu różnica przekraczała 100 tys. zł. Po drugim zmniejszyła się do 64 tys. złotych.
Kładka nad Głęboką od prawie 55 lat stanowi jeden z symboli tej części miasta, stanowiąc jednocześnie ważny trakt pieszy łączący Domek Grecki i samą Głęboką z Parkiem Czartoryskich.
Niestety: zniszczona nawierzchnia tej przeprawy, pokryta rdzą balustrada i wykuty w niej rycerz pogoni litewskiej nie stanowią obecnie estetycznej ozdoby Puław. Po badaniach okazało się, że mostek wymaga nie tylko drobnych poprawek, ale kompleksowej renowacji z wymianą balustrady, beto- nowych gzymsów, schodów, naprawy płyty pomostowej, oczyszczenia kamiennych murów itp.
Na całe zadanie Zarząd Dróg Miejskich zabezpieczył 390 tys. zł. Pierwszy przetarg szybko unieważniono, bo najtańsza propozycja wyniosła 492 tys. zł. Oferty w drugim postępowaniu otwarto w czwartek, 23 marca. Tym razem najniższa cena to niecałe 454 tys. zł. To wciąż więcej, niż spodziewali się puławscy urzędnicy, ale decyzji o unieważnieniu przetargu na razie nie ma.
– Musimy przeanalizować oferty i podjąć decyzję. Możliwości są dwie: albo rozpisujemy postępowanie raz jeszcze, albo zmierzamy w kierunku rozstrzygnięcia przetargu. Żeby możliwe było drugie rozwiązanie, potrzebne są dodatkowe środki finansowe – tłumaczy Wiesław Stolarski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Puławach.
Żeby rozstrzygnąć przetarg, Puławy muszą dołożyć 64 tys. zł, o ile oferta włoszczowskiego „Most-kolu” spełnia formalne wymagania. Konkurencyjne propozycje złożyły „A-Z Bud” z Radomia (462 tys. zł) oraz „Primost” z Będzina (792 tys. zł). Decyzja o zwiększeniu budżetu na remont kładki będzie należała do prezydenta i rady miejskiej.