

W Lublinie szykuje się kolejne, piłkarskie święto. Bilety na mecz Motor Lublin – Lech Poznań zostały wyprzedane w niecałą godzinę. Dzisiaj o godz. 17.30 piłkarze trenera Mateusza Stolarskiego spróbują pokrzyżować szyki jednemu z kandydatów do mistrzostwa.

W sobotę swoje spotkanie z Radomiakiem wygrał Raków Częstochowa. A to oznacza, że „Medaliki” odskoczyły Lechowi na sześć punktów. „Kolejorz” musi wygrać na Motor Lublin Arenie, żeby znowu ten dystans zmniejszyć.
Jak goście podchodzą do niedzielnych zawodów?
– Zazwyczaj zwycięstwa wpływają na drużynę w pozytywnym sensie. Mam nadzieję, że tak będzie również w tym przypadku po naszej wygranej z Koroną Kielce. Jesteśmy teraz w momencie, w którym musimy jednak skupić się przede wszystkim na sobie i na najbliższym meczu, a nie na tabeli i na tym, co robią rywale. Nie patrzymy w górę, ani w dół, interesuje nas tylko najbliższy mecz – zapewnia Niels Frederiksen, trener Lecha.
I dodaje, jak ocenia klub z Lublina. – Przegraliśmy z nimi u siebie, wiemy, że to dobra drużyna, która w tym roku radzi sobie znakomicie. Uważam, że mają wielu wartościowych zawodników, w zasadzie na każdej pozycji. W tej rundzie również są groźni i zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Pojedziemy jednak do Lublina, żeby wygrać – przekonuje opiekun zespołu z Poznania.
Wiadomo, że goście pojawią się na spotkaniu bez jednego ze swoich kluczowych piłkarzy ofensywnych. Afonso Sousa jest chory i na pewno nie zagra przeciwko Motorowi.
– Nie trenował od ponad tygodnia, więc nie jest brany pod uwagę. Oczekuję jednak, że Radek Murawski, a także Antonio Milić będą gotowi na to spotkanie – przekazał trener Frederiksen.
Duński szkoleniowiec przyznał również, że jego piłkarze będą musieli pilnować Samuela Mraza. – Zawsze analizujemy napastników naszych przeciwników. Tak się składa, że Samuela znam bardzo dobrze. Trenowałem go kilka lat temu w Broendby. To naprawdę dobry zawodników, który mocno w ostatnich latach się rozwinął. Na pewno będziemy mieli na niego oko. Poświęciłem ostatnio kilka godzin, żeby dokładnie obejrzeć nasz pierwszy mecz z Motorem. Na pewno mieliśmy sporo problemów w fazach przejściowych. Musimy być blisko Samuela w polu karnym, a do tego przyjrzeć się jeszcze ich pressingowi. Na pewno trzeba dobrze bronić – wyjaśnia opiekun „Kolejorza”.
Przypomnijmy, że tym razem mecz będzie transmitowany nie tylko na Canal+ Sport 3, ale i w TVP Sport. My jak zwykle zapraszamy na relację na żywo.
