Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ptasia grypa nadal atakuje w województwie lubelskim. Kolejne ognisko, tym razem w stadzie kaczek potwierdził Główny Lekarz Weterynarii.
Dzisiaj na farmie w Starym Uścimowie zutylizowano 18 tysięcy indyków. Jak wynika z badań laboratoryjnych przeprowadzonych w Puławach, doszło do zakażenia wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy.
Jest drugie, po gospodarstwie w Kaniwoli (powiat łęczyński) ognisko wysoce zjadliwej ptasiej grypy w Lubelskiem, a pierwsze w naszym regionie w 2021 roku. W jednym z gospodarstw w miejscowości Wohyń (powiat radzyński) padło kilkadziesiąt tysięcy indyków.
W nocy strażacy gasili pożar kurnika w miejscowości Chrząchów (gmina Końskowola). Fermy nie udało się uratować. Jej właściciel swoje straty ocenia na prawie 500 tys. zł.
Indyki z jednej z ferm w Starym Uścimowie (powiat lubartowski), gdzie potwierdzono ogniska ptasiej grypy, pojechały jako padlina nie tylko na fermę lisów w Wólce Orłowskiej (powiat krasnostawski). Według naszych ustaleń, mięso trafiło też do lisich ferm w powiecie lubelskim.
Najpierw było podejrzenie, że na jednej z ferm w Uścimowie Starym (powiat lubartowski) indyki się zatruły, ale padało coraz więcej ptaków, także w kolejnych dwóch gospodarstwach. Wyniki badań potwierdziły, że jest to ptasia grypa. – To bardzo zjadliwy wirus H5N8 – podkreśla Paweł Piotrowski, lubelski wojewódzki lekarz weterynarii.
Ciężarówka transportująca indyki wywróciła się w rowie na trasie Mełgiew-Piaski. Kierowca tłumaczył, że pod pojazdem zapadło się pobocze.