Z zasłoniętymi oczami wzbił się w powietrze i leciał dokładnie tak, jak prowadził go głos ze słuchawki. To trwało ponad 6 minut. Skończyło się szczęśliwie. Dlaczego Igor Lewandowski z Zamościa, znany od lat jako iluzjonista, a ostatnio też pilot motoparalotni się na to zdecydował?
66-letni lotnik rozbił się w lesie, w miejscowości Wólka Plebańska. Mężczyzna, który z nieustalonych do tej pory przyczyn stracił panowanie nad motoparalotnią. Skończyło się na złamaniu i potłuczeniach.