Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Gospodarze nie mieli litości dla osłabionego beniaminka.
Zmiana trenera wyszła Orłom Kazimierz na dobre, pod koniec kwietnia Janusz Kleszczyński zastąpił Rafała Dryka. Dla 74-letniego szkoleniowca jest to już drugie podejście do Orłów. Wcześniej w Kazimierzu Dolnym pracował w latach 2002-2004. W pierwszym sezonie zajął drugie miejsce w klasie okręgowej, a w kolejnych rozgrywkach znalazł się w strefie spadkowej i podziękowano za pracę. Doświadczony trener prowadził w swojej karierze również m.in. Wisłę Puławy i Czarnych Dęblin.
Ta wiara na pierwszy rzut oka wydaje się być irracjonalna. Miejscowe Orły mają za sobą koszmarną rundę i z dziewięcioma punktami zajmują przedostatnie miejsce w lubelskiej klasie okręgowej. Beniaminek w tym sezonie wygrał jedynie dwa mecze – pokonał równie słabą Tęczę Bełżyce i jeszcze gorszy LKS Wierzchowiska.
W meczu na szczycie lepsze były rezerwy Wisły Puławy. Ranga sobotniego meczu sprawiła, że w puławskim obozie sięgnięto po posiłki z pierwszej drużyny. Bohaterem meczu był Tomasz Sedlewski. 25-letni pomocnik w tym sezonie ponad dziesięć razy grał w drugiej lidze.
Ten mecz nie mógł się dla nas lepiej ułożyć – powiedział o wczorajszym spotkaniu Konrad Gołębiowski, trener Stali Poniatowa. Jego podopieczni pierwszą bramkę w meczu z Niemcami zdobyli już w trzydziestej sekundzie.
Kryzys w Wierzchowiskach trwa w najlepsze – podopieczni Rafała Dybały fatalnie rozpoczęli sezon i zaliczyli trzecią z rzędu ligową porażkę. Wczorajsza przegrana boli tym bardziej, bo w niedzielę otworzono wyremontowany stadion w Wierzchowiskach.
W starciu dwóch beniaminków lepsi okazali się gospodarze. Pierwszy w historii Trzydnika Dużego mecz lubelskiej klasy okręgowej zgromadził na trybunach około dwustu kibiców. Fani obejrzeli spotkanie pełne zwrotów akcji i, co dla nich najważniejsze, wygrane przez gospodarzy.