Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Pięcioletnia dziewczynka z Oświęcimia została odnaleziona w Danii – przekazała policja. Dodano, że jest "cała i zdrowa". Child Alert został odwołany. Wcześniej w mieszkaniu w Oświęcimiu znaleziono ciało jej 26-letniej matki.
Po siedmiu miesiącach postępowania prokuratura, która prowadziła postępowanie dotyczące uszkodzonego dowodu w sprawie wypadku byłej premier Beaty Szydło, nie dopatrzyła się znamion przestępstwa i odmówiła wszczęcia śledztwa.
Do zdarzenia doszło w czwartek o godz. 16.25 w Oświęcimiu podczas przejazdu kolumny prezydenckiej. 9-letni chłopiec został niegroźnie potrącony przez policyjny radiowóz.
Sąd Rejonowy w Oświęcimiu skazał Adama B. na 1,5 roku pozbawienia wolności za znieważenie miejsca pamięci Auschwitz, a jego kolegę Mikitę V. na rok i dwa miesiące.
Pierwsza rozmowa z Sebastianem, kierowcą seicento, który brał udział w wypadku z premier Beatą Szydło w lutym tego roku. O tym, jak czuje się po tym, jak przejechał po nim "medialny i polityczny walec", czy naprawdę przyznał się do winy i jak teraz wygląda jego życie, rozmawiał z reporterem UWAGI!
- Zabezpieczamy monitoring w pobliżu miejsce zdarzenia - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. Jak potwierdził, kierowca seicento usłyszał już zarzut po piątkowym wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu, w którym obrażenia odniosła premier Beata Szydło.
Do wypadku z udziałem kolumny rządowej przewożącej premier Beatę Szydło doszło w piątek wczesnym wieczorem w Oświęcimiu.
Przed godz. 19 w Oświęcimiu doszło do wypadku. Samochód Biura Ochrony Rządu z premier Beatą Szydło zderzył się z fiatem seicento.
Ściany i prycze obozu Auschwitz-Birkenau zostały pomazane przez odwiedzających. - Wandale powinni stanąć na apelu na deszczu i być wytarzani w błocie, tak samo jak my - oburza się Bogdan Bartnikowski, były więzień tego obozu. Historycy podkreślają, że takie zachowanie zwiedzających to "barbarzyństwo". Sposobem na rozwiązanie problemu mógłoby być zainstalowanie monitoringu, jednak temu sprzeciwia się ministerstwo kultury, uzasadniając to możliwością zniszczenia autentyzmu tego historycznego miejsca. Muzeum Auschwitz-Birkenau rocznie odwiedza ok. półtora miliona osób.