Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Możliwe, że w ostatecznym rozrachunku straty będą jeszcze większe. Wstępnie oszacowano je na 600 tys. zł.
Młody człowiek trafił do szpitala po wypadku, do którego sam doprowadził. Wjechał motocyklem wprost pod samochód.
Trochę towaru miał w aucie, znacznie więcej w wynajętym magazynie. Policja przejęła już ok. 3 tys. sztuk nielegalnych e-papierosów należących do 22-latka z powiatu bialskiego.
Wygląda na to, że ktoś komuś nie ustąpił pierwszeństwa. Ale parczewska policja wyjaśnia jeszcze okoliczności i przyczyny wypadku, który w sobotę wydarzył się na drodze wojewódzkiej między Uhninem a Sosnowicą.
Nawet tak prozaiczne zajęcie jak koszenie trawnika może okazać się niebezpieczne.
Nie było szans na uratowanie życia 48-letniego rowerzysty. Po zderzeniu z samochodem mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
Policja szuka sprawcy śmiertelnego wypadku w Parczewie. Przy ul. Lubartowskiej doszło do potrącenia pieszej. Człowiek, który jechał autem, uciekł.
Nadkomisarz Mariusz Kawalerski, dotychczasowy zastępca komendanta powiatowego Policji w Parczewie został w piątek, 14 czerwca I zastępczą komendanta powiatowego w Świdniku.
Pacjent był w ciężkim stanie. Musiał jak najszybciej znaleźć się w szpitalu. Ale transportująca go karetka się popsuła. O pomoc poproszono policję.
Na widok radiowozu nagle skręcił w boczną drogę. Ale niewiele mu to dało. Policjanci dogonili forda. Za kierownicą siedział pijany 35-latek. W aucie był też jego 5-letni syn.
Świadek od razu wezwał pomoc, ale życia dwóch mieszkańców powiatu włodawskiego nie udało się uratować. Subaru, którym jechali, wpadło do leśnego stawu.
Ktoś zobaczył chodzące po zamarzniętym stawie dzieci i zaalarmował policję. A funkcjonariusze patrolówki z Parczewa szybko podjęli interwencję i być może uratowali w ten sposób dwie 10-latki.
Policja szukała go od dawna. Nie tylko w sobotę przeczesując lasy w okolicach wsi Kropiwki w pow. parczewskim ale i wcześniej. Bo za 43-latkiem z Lublina wystawiono list gończy. A kiedy poszedł na grzyby, zaginął, a później się odnalazł, to trafił do więzienia.
Nie było szans na uratowanie 72-latka z Parczewa, gdy wpadł do wielkiego dołu na samym brzegu rzeki. Nie był w stanie się z niego wydostać. Utonął.
Ma dopiero 19 lat, a grozi mu nawet 10-letnia odsiadka. To kara, z jaką musi się liczyć 19-latek z powiatu puławskiego zatrzymany przez policjantów z Parczewa.
To mogło się skończyć naprawdę tragicznie. 65-letnia kobieta zasłabła za kierownicą hyundaia i staranowała autem latarnię.
Kiedy 33-latka zgłosiła się do komendy w Parczewie z informacją, że przywłaszczono sobie jej samochód, nie było problemu z ustaleniem sprawcy. Kobieta od razu powiedziała: to zrobił mój były mąż.
Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami oraz cztery sądowe zakazy ich prowadzenia, w tym jeden dożywotni. Mało tego, zaledwie w maju opuścił zakład karny, do którego trafił za jazdę po pijanemu. Teraz wróci tam za to samo przestępstwo, popełnione w warunkach recydywy.
Jadąc za szybko przez las na zakręcie stracił panowanie nad autem i dachował. Zakleszczonego w samochodzie mężczyznę wydobyli z niego strażacy. 19-latek śmigłowcem został przetransportowany do szpitala.