Młody człowiek trafił do szpitala po wypadku, do którego sam doprowadził. Wjechał motocyklem wprost pod samochód.
Działo się to w niedzielne popołudnie w miejscowości Rudno Trzecie w powiecie parczewskim.
17-latek z gminy Komarówka Podlaska jechał crossowym motocyklem drogą podporządkowaną. Przed skrzyżowaniem nie zatrzymał się przy znaku STOP i wjechał prosto pod osobową dacię, którą kierował 78-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Samochód staranował jednoślad.
- Motocykliście natychmiast udzielono pomocy i śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowano do szpitala w Lublinie - informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, rzeczniczka policji w Parczewie.
Kierowcy auta i jego żonie nic poważnego się nie stało. Zarówno mężczyzna, jak i nastolatek byli trzeźwi. Ale okazało się, że chłopak nie miał uprawnień do kierowania, a motocykl, którym jechał w ogóle nie był dopuszczony do ruchu ani ubezpieczony.
Po zdarzeniu policja opublikowała film z wypadku. Ku przestrodze.