Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.
Serdecznościami, odznaczeniami, życzeniami dotrwania do 50 urodzin i pokazem filmu Agnieszki Holland rozpoczął się w poniedziałek wieczorem, 30. rok działalności lubelskiego kina Bajka. Jubilatka ma gest, chce świętować i przygotowywać niespodzianki dla widzów przez cały jubileuszowy rok.
Kilkaset sprzedanych biletów na seans filmowy, który nie ma daty ani informacji, co będzie na ekranie. Może lubelskie kino Bajka nie wie, jak przeżyje kryzys, ale wie, że ma wiernych widzów. – Napisz, że kierownik kina bardzo dziękuje – mówi Waldemar Niedźwiedź, który prowadzi Bajkę już niemal 30 lat.
To jeszcze odrapane pomieszczenie ale jesienią będzie tu nowoczesna sala kinowa. Bajka urządza nową przestrzeń dla widzów. – Będę miał miejsca i na filmy ambitne, i na te bardziej kasowe – planuje szef placówki. Chce żeby to widzowie nadali nazwy obu salom.