Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Restauratorzy i wolontariusze, którzy brali udział w wiosennej akcji #WzywamyPosiłki odebrali w piątek dyplomy od prezydenta Lublina.
Najpierw dowozili jedzenie medykom walczącym z koronawirusem. Teraz wolontariusze lubelskiej akcji „Wzywamy posiłki” umówili się, żeby wspólnie oddać krew, której w ostatnim czasie szczególnie potrzeba.
Zaczęło się 1,5 miesiąca temu od spontanicznego apelu, żeby wesprzeć medyków walczących z koronawirusem. Kilkadziesiąt lubelskich restauracji i firm włączyło się do akcji "Wzywamy posiłki" i zaczęło szykować posiłki, które następnie trafiały do szpitali.
Od tygodnia obiady z lubelskich restauracji trafiają do placówek medycznych w Lublinie i Łęcznej. – Nie ja to wymyśliłam – podkreśla Justyna, gdy w końcu udaje jej się znaleźć chwilę na rozmowę. Odsyłają mnie do niej nawet ci, którzy przez ostatnie dni robią więcej dla innych, niż dla siebie. – Z Justyną Domaszewicz gadaj. Ona prężniej działa – stwierdza Bartek
Chcą wesprzeć lekarzy, pielęgniarki oraz inne osoby związane ze środowiskiem medycznym w czasie walki z epidemią koronawirusa poprzez dostarczanie im ciepłych posiłków. Dotychczas zaangażowało się w nią kilkadziesiąt lubelskich restauracji, lokali czy firm cateringowych. Liczba ta stale rośnie.