Bardzo dobrze, że targowisko znowu działa – mówi jedna z klientek bazaru w Świdniku. – Szkoda tylko, że wcześniej zostało zamknięte. – Ruch jest. Ludzie kupują przede wszystkim krajowe nowalijki, ale też i inne produkty np. makarony – wylicza Ewa Harasymiak z Przedsiębiorstwa Ziarenkowo.pl, która zbierała podpisy pod petycją do burmistrza ws. ponownego uruchomienia targu.
Targowisko miejskie między ul. Targową i Okulickiego w Świdniku zostało zamknięte 13 marca "w związku z zagrożeniem koronawirusem, w trosce o bezpieczeństwo wszystkich osób". Początkowo do 25 marca, później do odwołania. Traciły na tym osoby handlujące na targowisku dlatego apelowali do burmistrza miasta by "dopuścił możliwość sprzedaży przez ok. 3-4 godziny dziennie". Za pośrednictwem internetu zbierali też podpisy pod petycją w tej sprawie.
Handel na targowisku został czasowy przywrócony, w przedświątecznym tygodniu (w dniach 6 – 11 kwietnia) i już w poniedziałek od godz. 6 można było zrobić w tym miejscu zakupy.
– Cieszę się, że można znowu kupować na bazarze. Właśnie idę po jabłka – mówi jedna z klientek.
– Zrobiłam już zakupy. Kupiłam warzywa i owoce, trochę tego mam w siatce, bo zamówienia zebrałam też od sąsiadek. Wolę kupować na targu, bo mają świeże produkty – tłumaczy pani Beata, kolejna z klientek świdnickiego targowiska.
– Ceny są podobne jak przed zamknięciem. Nieco podrożały cytrusy, ale ogórki i pomidory potaniały – mówi Ewa Harasymiak.
– Sprzedałem już trochę kwiatów. Ludzie kupują prymulki też bratki i stokrotki – mówi Andrzej Kiełbus, producent kwiatów, który także handluje na bazarze w Świdniku. – Bratki mam po 1,5 zł, prymulki po 2,5 zł podobnie jak stokrotki. Trochę obniżyłem cenę, bo chcę sprzedać to co już urosło. A trochę tego mam bo 15 tysięcy.
Ze względu na epidemię koronawirusa targowisko pracuje z pewnymi obostrzeniami. Handel odbywa się wyłącznie w części ogrodzonej. Kupujący wchodzą bramą od strony hali targowej, a wychodzą drugą bramą – od ul. Targowej. Na targowisku są sprzedawane produkty spożywcze, owoce, warzywa i kwiaty.
Obsługą targowiska zajmują się stojący przy bramach pracownicy spółki Pegimek. Wchodzący na targ trzymują jednorazowe rękawiczki, dostępny jest też środek do dezynfekcji. Zużyte rękawice wyrzucają do kosza ustawionego przy bramie wyjściowej. Liczba kupujących w jednym czasie jest ograniczona, ponieważ przy jednym stoisku mogą być jednocześnie tylko 3 osoby.