- Oczywiście, że to nas uskrzydla i daje chęci do dalszego szukania sposobu na przetrwanie – mówi szef Bajki. W zeszłym tygodniu pisaliśmy o trudnej sytuacji studyjnego kina, które boryka się z finansowymi kłopotami. Widzowie zareagowali wspaniale. Obecnością i wsparciem
– W sierpniu mieliśmy 14 proc. wpływów, które były w sierpniu zeszłego roku. A pierwszy tydzień września? W zeszłym roku 18 tysięcy zł, w tym 3 i pół. Oszczędności ze stycznia i lutego, dawno się skończyły. Wykorzystaliśmy wszystkie możliwości jakie dawały tzw. tarcze antykryzysowe, do seansów nie mogę ciągle dokładać – wyliczał w zeszłym tygodniu Waldemar Niedźwiedź, szef kina Bajka, gdy pisaliśmy o kiepskiej sytuacji kin, do których po czasie pandemii nie wrócili widzowie. O ile placówki samorządowe czy sieci multipleksów jakoś funkcjonują, to małe studyjne kina są nad przepaścią.
Widzowie wprost niewiarygodnie zareagowali na wieść o kłopotach lubianego kina.
- Było mega! Klimatu panującego w Bajce nie da się podrobić! Oby tak dalej. - Na „Interior” było nas sporo mniej (niż na „Skandalu. Ewenemencie Molesty” – red.), ale też przyjemnie – komentowali internauci weekendowy pobyt w kinie.
- 83! Dokładnie 83 osoby przyszły na przedpremierowy pokaz filmu „Skandal. Ewenement Molesty”. Ostatni raz taki tłum widziałem w lutym. Sporo widzów przychodzi też na „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” – mówi Niedźwiedź i opowiada, jakie niesamowite historie zdarzają się przy kasie.
– Pracownik sprzedaje widzowi 10 biletów, gdy przychodzi do sprawdzania przy wejściu na salę, okazuje się, że jest sam i w ten sposób chce wesprzeć kino. Można u nas wygrać karnety, bo ktoś je kupił i prosił, żeby rozdać widzom. Taki karnet upoważnia do wejścia na 5 seansów i kosztuje 70 złotych. Ta osoba zapłaciła za siedem. Nawet nie wiem czy sobie też kupiła – relacjonuje szef kina, który nie może uwierzyć, że dzieją się takie rzeczy. I przyznaje, że to ważne dla wszystkich pracowników kina. – To nas uskrzydla i daje chęci do dalszego szukania sposobu na przetrwanie – dodaje.
Urodziny się szykują
5 października, dokładnie 30 lat po pierwszym seansie, kino z ul. Radziszewskiego świętuje. Znamy pierwsze szczegóły wydarzenia. Ponieważ do filmu otwarcia „Tańczącego z wilkami” z Kevinem Costnerem nie ma już praw w sali „Niebieskiej” o godz. 15.30 zobaczymy „Siódmą pieczęć” a o 17.30 „Personę” Bergmana. W sali „Czerwonej” o godz. 15 pokaz „Skóry w której żyję”, a o 17.15 „Przelotni kochankowie” Almodovara. Ponieważ urodziny mają być ukłonem i formą podziękowania dla widzów seanse będą bez biletów, każdy płaci ile może. O godz. 19.30 wielka urodzinowa gala. Pokaz najnowszego filmu Agnieszki Holland „Szarlatan”. Organizatorzy mają nadzieję na udział reżyserki w spotkaniu. Szczegóły na stronie kina i na FB.