Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to kierowcy tuż przed świętami Bożego Narodzenia dostaną od drogowców prezent w postaci strategicznego odcinka autostrady A2. Chodzi o fragment Groszki-Siedlce Zachód.
Według serwisu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przewidywany termin oddania 12-kilometrowej trasy do użytku to 19 grudnia. – Nawierzchnia na ciągu głównym jest już ułożona. Obecnie trwa ustawianie oznakowania pionowego, wbijanie barier energochłonnych, montaż bram i furtek w wygrodzeniach trasy – mówi Małgorzata Tarnowska, główna specjalistka z GDDKiA. – Po zakończeniu wszystkich prac, odbiorach i uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie od Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, będziemy mogli oddać do ruchu nową drogę- zapowiada Tarnowska.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to kierowcy zyskają wygodne połączenie autostradowe aż do węzła z obwodnicą Siedlec. To również ułatwienie dla mieszkańców południowego Podlasia, którzy A2 dojeżdżają do stolicy.
W sierpniu GDDKiA uszczęśliwiła kierowców otwarciem docinka autostrady pomiędzy Kałuszynem a Siedlcami. To ponad 8-kilometrowy fragment, który pozwala na ominięcie korków w Kałuszynie. A jeszcze wcześniej, w sierpniu, udostępniono 7-kilometrową nitkę A2 od węzła Siedlce Zachód do węzła Południe.
Jeśli zaś chodzi o 64-kilometrową trasę A2 z Siedlec do Białej Podlaskiej, to najbardziej spektakularnie wygląda odcinek ze Swór do miasta nad Krzną. Roboty firmy Polaqua sięgają ponad 90 proc. zaawansowania. Ta umowa opiewa na 470 mln zł. Zgodnie z podpisanym niedawno aneksem umowy, ten fragment A2 ma być gotowy dosłownie za moment. – Jednak odcinek będzie udostępniony do ruchu z sąsiednimi zadaniami, m.in. Łukowisko-Swory. Na początku nie ma bowiem węzła, dlatego też brak jest możliwości wjechania na A2. Taka możliwość jest na węzłach Łukowisko i Biała Podlaska – tłumaczy Tarnowska. Ma to nastąpić w 2026 roku, bo niestety, ale na pozostałych trzech odcinkach od Siedlec do Swór takiego ekspresowego tempa nie widać.