Spełnił się niestety czarny scenariusz. Poszukiwany jako zaginiony 50-letni mężczyzna z gminy Lubycza Królewska nie żyje. Jego ciało znaleziono dzisiaj w zbiorniku wodnym w Hrebennem.
Policjanci z Tomaszowa Lubelskiego poszukiwania tego człowieka prowadzili od niedzieli. Bo tego dnia wyjechał z domu rowerem i przepadł bez wieści. Wtedy rodzina zgłosiła zaginięcie.
W akcję, poza policją, zaangażowali się też strażacy. Sprawdzano różne wątki, od początku nie wykluczano, że 50-latek mógł utonąć.
– W działaniach na terenie stawu wędkarskiego w Hrebennem, wykorzystywane były sonary oraz łodzie poszukiwawcze. Dziś rano, policjanci kryminalni, zauważyli w wodzie ciało mężczyzny. Podczas wstępnej identyfikacji potwierdzono, że jest to zaginiony 50-latek – informuje mł. asp. Małgorzata Pawłowska z tomaszowskiej policji.
Zwłoki będą poddane sekcji, która wskaże jednoznacznie na przyczynę śmierci. Wstępnie jednak na ciele mężczyzny nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich.