Nie żyje dziewczynka z Lublina, która wypoczywała na kolonii w Zakopanem. Ciało odnalazły w poniedziałek rano jej koleżanki. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie był to obóz Zespół Pieśni i Tańca „Lublin” im. Wandy Kaniorowej
Jak informuje policja, nastolatka przyjechała z Lublina do Zakopanego z grupą kilkudziesięciu kolonistów w niedzielę wieczorem. Dzieci zakwaterowano w kilkuosobowych pokojach, w jednym z pensjonatów.
– Wieczorem dziewczynka położyła się spać, a w poniedziałek rano jej koleżanki zauważyły, że 12-latka nie daje oznak życia. Okazało się, że dziecko nie żyje – mówi podkom. Agnieszka Szopińska z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Na miejsce natychmiast wezwano mundurowych, którzy pod nadzorem prokuratury wyjaśniają dokładne okoliczności tragedii. Do Zakopanego mieli w poniedziałek przyjechać również rodzice dziewczynki.
O zdarzeniu powiadomiono także małopolskie oraz lubelskie kuratorium. – Kolonia w Zakopanem była zgłoszona do naszej bazy wypoczynku – podkreśla Jolanta Michalska, rzecznik prasowa małopolskiej kurator oświaty. – W tej chwili na miejscu kontrolę prowadzi dyrektor naszej delegatury w Nowym Targu. Czekamy na jej wyniki.
Wyjaśniający sprawę policjanci nie przesądzają, co mogło doprowadzić do śmierci nastolatki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziewczynka mogła mieć problemy z sercem. Mundurowi nie komentują jednak tych doniesień. Na wtorek zaplanowano sekcję zwłok nastolatki. Dzieci z kolonii objęto opieką psychologiczną.