Avia do tej pory sprowadziła tylko jednego nowego zawodnika. Do drużyny wrócił Damian Szpak. Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego w piątek spotkali się na pierwszym treningu. Na razie frekwencja nie była jednak najlepsza
Zarówno w piątek, jak i sobotę „Mierzej” miał do dyspozycji tylko 17 zawodników. Od poniedziałku będzie ciut lepiej, bo do kolegów dołączą: Piotr Prędota, Sebastian Głaz, a także Dawid Kuliga. W kadrze jest jednak sporo luk, które trzeba będzie w najbliższym czasie wypełnić.
Od dawna było jasne, że żółto-niebieskiej koszulki nie założą już: Sebastian Orzędowski i Daniel Koczon. Ta lista się jednak mocno wydłużyła. Odchodzi bramkarz Adrian Wójcicki, a także napastnik Sebastian Dziedzic, który dołączył do ekipy ze Świdnika w zimie. Na wiosnę nie spisywał się jednak najlepiej (tylko jedna bramka w 16 meczach) i obie strony zdecydowały się na rozstanie. W sprawie nowego kontraktu nie dogadał się Krystian Mroczek. Nie wiadomo także, czy uda się porozumieć z Przemysławem Dwórzyńskim, który w rundzie rewanżowej zagrał od deski do deski w 14 z 17 meczów. Do Świdnika nie trafi także Michał Budzyński, który oficjalnie zostaje w Lewarcie.
Na dodatek Piotr Darmochwał na razie wrócił do Motoru i nowy trener lublinian Mirosław Hajdo chce mu się przyjrzeć zanim zdecyduje, co dalej. Jeszcze jedna kiepska informacja dotyczy Konrada Kołodzieja, który zostaje w klubie, ale prędko nie będzie mógł wrócić do treningów. – Cały czas zmaga się z urazem stawu skokowego, który wykluczył go z gry na wiosnę. Wygląda na to, że potrzeba jeszcze miesiąca, a może nawet dłużej, żeby mógł rozpocząć treningi – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski.
Jedynym, nowym nabytkiem jest na razie Damian Szpak. 25-letni napastnik ostatnie pół roku spędził w Chełmiance, do której przeniósł się właśnie z Avii. W drużynie Artura Bożyka rozegrał 16 meczów i zdobył cztery gole, ale wszystkie z rzutów karnych. Kiedy świdniczanie dokonają kolejnych wzmocnień? – Na pewno chciałoby się, żeby nowi piłkarze pojawili się, jak najszybciej i żebyśmy mogli już zacząć zgrywać drużynę. Na razie są jednak w planach – mówi szkoleniowiec żółto-niebieskich. I dodaje, na jakich pozycjach potrzebuje transferów. – Potrzeba nam naprawdę sporej grupy chłopaków: bramkarza, lewego obrońcy, czy lewego pomocnika. W zasadzie dobrze obsadzony mamy tylko atak, bo są: Damian Szpak, Piotrek Prędota i Wojtek Białek. Prowadzimy jednak rozmowy i mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu nasza kadra będzie już trochę szersza – wyjaśnia „Mierzej”.
Wiadomo, że nowemu trenerowi będzie pomagał Michał Macek, który ostatnio prowadził Sokoła Zwierzyniec. 35-latek będzie asystentem pierwszego szkoleniowca, a przy okazji zajmie się także bramkarzami.