(fot. MACIEJ KACZANOWSKI)
W spotkaniu 11. kolejki PlusLigi LUK Lublin przegrał na wyjeździe z Treflem Gdańsk 0:3. MVP wybrany został atakujący i kapitan gospodarzy, były reprezentant Polski, Mariusz Wlazły
„Witajcie w Ergo Arenie, w domu gdańskich Lwów” – taki napis w hali witał kibiców i widzów oglądających niedzielne spotkanie w transmisji telewizyjnej. Gdańszczanie podchodzili do meczu z lubelskim beniaminkiem po budującej wygranej na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów. Z kolei lublinianie mieli za sobą cztery zwycięstwa z rzędu. Mecz „Lwów” z drużyną z LUK mógł się podobać.
Od początku goście rozpoczęli od dobrych ataków Wojciecha Włodarczyka i Wojciecha Sobali (2:1 dla LUK). Lublinianie odskoczyli na 11:9, 12:10. Gdańszczanie, szczególnie za sprawą dobrze funkcjonującego bloku, zdobyli cztery punkty z rzędu i Trefl objął prowadzenie 14:12. W tym momencie trener LUK Lublin Dariusz Daszkiewicz skorzystał z pierwej przerwy w grze. Uwagi opiekuna beniaminka od razu przyniosły efekt (14:14). Mariusz Wlazły i Bartłomiej Lipiński zaczęli jednak mocniej zagrywać, co od razu przełożyło się na kilka punktów przewagi gospodarzy (23:19). Wygraną 25:20 miejscowych w partii otwarcia przypieczętował atakiem Lipiński.
Kiedy polu zagrywki w drugim secie zameldował się były reprezentant kraju Mariusz Wlazły gospodarze odjechali z wynikiem na 15:8. Trener Daszkiewicz musiał rotować składem. Na boisku zameldowali się atakujący Szymon Romać i rozgrywający Igor Gniecki. Trefl prowadził już 17:11, ale lublinianie nie poddali się. Zdobyli trzy punkty z rzędu i szkoleniowiec gospodarzy Michał Winiarski skorzystał z przerwy w grze. W polu zagrywki groźnie w tym okresie serwował Wojciech Włodarczyk (17:17). Wydawało się, że LUK wrócił do gry. Na tablicy był kolejny remis 18:18. Gospodarze jednak nie wypuścili okazji z ręki i odskoczyli na dwa, trzy punkty: 20:18, 21:18, 22:19, 22:20, 23:21 i 24:21. Set zakończyli zwycięstwem 25:22.
W trzeciej partii miejscowi bardzo szybko objęli prowadzenie 3:0, czym zmusili trenera Daszkiewicza do wzięcia pierwszego czasu. Trefl jednak nie zwalniał tempa i kolejnymi akcjami zaczął budować punktową przewagę. Miejscowi wygrywali już 6:2, 10:6, 16:9, 19:10, 21:11 i 23:15. Mecz atakiem po skosie zamknął rezerwowy Patryk Łaba.
Trefl Gdańsk – LUK Lublin 3:0 (25:20, 25:22, 25:16)
Trefl: Kampa, Mordyl, Lipiński, Wlazły, Crer, Mika, Olenderek (libero) oraz Pruszkowski (libero), Łaba, Reichert, Zaleszczyk.
LUK: Pająk, Sobala, Wachnik, Filipiak, Nowakowski, Włodarczyk, Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Romać, Gniecki, Jóźwik, Stajer.
MVP: Mariusz Wlazły (Trefl Gdańsk).