Żółto-niebiescy nadal trenują i czekają na jakieś wieści odnośnie terminarza na sezon 2020/2021. – Na razie ciężko coś zaplanować odnośnie przygotowań, bo nie wiemy, kiedy w ogóle wrócimy do gry o punkty – mówi Łukasz Mierzejewski, szkoleniowiec Avii.
Piłkarze klubu ze Świdnika będą ćwiczyć przez kolejnych kilkanaście dni. – Najpierw musimy wiedzieć, kiedy tak naprawdę rozpocznie się nowy sezon. Nieoficjalnie mówi się, że w połowie sierpnia. Nie ma jednak żadnej konkretnej daty. Bez terminarza nie możemy dokładnie zaplanować przygotowań. Myślę, że około 12-15 czerwca zakończymy treningi, ciągle czekamy jednak na jakieś konkretne informacje – wyjaśnia trener Mierzejewski.
Jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny? Na razie nie wiadomo, czy uda się na dłużej zatrzymać wypożyczonego z Górnika Łęczna Bartłomieja Kukułowicza. Zawodnik z rocznika 2000 bardzo by się jednak przydał w zespole, bo wiek młodzieżowca skończył regularnie pojawiający się w składzie Sebastian Plesz. A to oznacza, że z młodzieży w Avii na razie zostają jedynie: Mateusz Ozimek i Dawid Wójcik. A do tego Bartłomiej Poleszak, który zdążył zadebiutować w seniorach, ale w starciu z Hutnikiem Kraków pojawił się na murawie dopiero w 90 minucie.
– Na pewno będziemy musieli się rozejrzeć za młodzieżowcami. O Dawida i Mateusza jestem spokojny, bo to zawodnicy, którzy nie odstają od starszych zawodników i naprawdę trzymają poziom. Element rywalizacji jest jednak potrzebny, a do tego w przypadku kontuzji, czy kartek od razu pojawiłby się problem. Dlatego jednym z celów na letnie okienko transferowe na pewno będą ci młodsi piłkarze. Poszukamy też u nas, bo w rezerwach nie brakuje utalentowanych chłopaków. Trenuje z nami chociażby Patryk Borkowski, wysoki stoper. Będziemy chcieli sprawdzić naszych juniorów w sparingach. Ćwiczy z nami także jeden testowany zawodnik z rocznika 2002 – wyjaśnia popularny „Mierzej”.
Szkoleniowiec chciałby, żeby w jego drużynie nadal występowali także dwaj najbardziej doświadczeni gracze: Wojciech Białek i Piotr Prędota. Ten pierwszy niedawno obchodził 38 urodziny, a drugiego czeka to samo za ciut ponad miesiąc. – Dla mnie obaj muszą zostać, bo obronili się na boisku. Doświadczenie mają, a wiek o niczym nie świadczy. Jak wychodzą na boisko to można na nich liczyć, chcę żeby zostali i liczę na nich w nowym sezonie – zapewnia trener Avii.
Czego w ogóle spodziewa się po najbliższym okienku transferowym? – Wstępny zarys kadry przedstawiłem już prezesowi. Jestem za tym, żeby większość chłopaków z nami została, a zmiany były tylko kosmetyczne. Wiadomo jednak, że może dojść do różnych sytuacji, bo większości kończą się umowy 30 czerwca i trzeba się jeszcze dogadać. Dlatego zobaczymy, jak będą przebiegały rozmowy. Wtedy okaże się tak naprawdę, ile tych zmian w kadrze będzie – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski.
Ze względu na skrócenie sezonu od III ligi w dół pojawił się też nowy problem z meczami sparingowymi. Skoro ekstraklasa, a także I i II liga nadal będą walczyć o punkty przez kolejne tygodnie, to trzecioligowcy nie będą mieli możliwości rywalizacji z klubami z wyższych lig. – Rzeczywiście, zostają nam tak naprawdę sparingi między sobą, a także z czwartoligowcami. Drużyny z wyższych klas rozgrywkowych swoje mecze będą tak naprawdę rozgrywały do końca lipca. Nie do końca tak chcielibyśmy układać plan meczów kontrolnych, ale nie mamy innego wyjścia, trzeba się dostosować – mówi opiekun klubu ze Świdnika.