Zdarzają się pobicia uczniów o odmiennej orientacji seksualnej, a na homofobiczne żarty pozwalają sobie nawet nauczyciele. Ciota, pedał, zboczeniec – to słowa, które bardzo często słychać na szkolnych korytarzach
Tak wynika z opublikowanego właśnie raportu o sytuacji osób LGBT+ w lubelskich szkołach ponadpodstawowych. Badania prowadziło stowarzyszenie Marsz Równości w Lublinie.
– Sytuacja osób LGBT+ jest tematem mocno ignorowanym i przemilczanym w większości lubelskich szkół ponadpodstawowych – zauważają autorzy raportu. Jak dodaję, „osoby LGBT+ borykają się z poczuciem osamotnienia w środowisku rówieśniczym i nie mogą liczyć na zrozumienie w kwestii dotykających ich problemów”.
Co wynika z raportu?
Jak czytamy, aż 75 proc. uczniów zna przynajmniej jedną osobę homo- lub biseksualną uczęszczającą do swojej szkoły. Osoby LGBT+ najczęściej ukrywają się, bo „nie rozpoznają swojego środowiska szkolnego jako bezpiecznej przestrzeni do ujawnienia”.
Badanie pokazuje też, że wielu uczniów jest do nich pozytywnie nastawionych. 86 proc. ankietowanych uznało, że osoby LGBT+ powinny żyć tak, jak chcą. Najmniej tolerancyjni w tej kwestii byli uczniowie Technikum Elektronicznego – 25 proc. z nich uważało przeciwnie.
Z wypełnionych ankiet wynika też, że nastolatki uczące się w lubelskich szkołach w większości akceptują przytulanie się lub trzymanie się za ręce przez osoby tej samej płci. Większość jednak nie toleruje pocałunków w publicznych miejscach. W Technikum Elektronicznym takie zachowania potępiło 75 proc. ankietowanych.
W większości badanych szkół uczniowie nie spotykają się z agresywnymi zachowaniami wobec osób LGBT+. Co czwarty uczeń przyznaje jednak, że na szkolnym korytarzu słyszał słowa takie jak „pedał” „ciota”, „lesba” czy „zboczeniec”, używane jako przezwiska konkretnych osób. Połowa uczniów Technikum Elektronicznego potwierdza, że słyszy je bardzo często lub często.
Na drugim miejscu pod względem niemiłych uwag z powodu orientacji seksualnej znalazło się XXIII Liceum Ogólnokształcące oraz Prywatne Liceum Ogólnokształcącym im. Królowej Jadwigi. Co czwarty uczeń zauważył, że osoby o innej orientacji są wykluczone z grupy rówieśników, doznają szykan ze strony kolegów i koleżanek i słyszą złośliwe uwagi.
– Najwięcej przypadków pobić z powodu orientacji seksualnej znanych jest uczniom VIII LO (blisko 25 proc. ankietowanych zna pobite osoby), Technikum Elektronicznego oraz XXIII LO – zauważają autorzy raportu i dodają, że nauczyciele niektórych szkół nie reagują na homofobię wśród uczniów. Często mają sami śmiać się z homofobicznych żartów lub „robić przytyki” uczniom o innej orientacji.
Jak wynika z raportu, w czołówce szkół z największym odsetkiem różnych przejawów zachowań homofobicznych wśród uczniów, pojawiają się Technikum Elektroniczne, XXIII Liceum Ogólnokształcące oraz Prywatne Liceum Ogólnokształcące im. Królowej Jadwigi. Autorzy badania uważają, że w szkołach tych występuje „największe przyzwolenie na takie zachowania ze strony nauczycieli przejawiające się brakiem odpowiedniej reakcji”.
Co na to dyrektorzy?
– Nikt nie zgłaszał mi problemów z zachowaniami homofobicznymi na terenie szkoły. Nie dopuszczamy do żadnych zachowań nietolerancyjnych, gdyby się pojawiły reagowalibyśmy natychmiast – mówi Monika Wrona, dyrektor XXIII Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie i dodaje: – Ankiety nie były przeprowadzane w szkole, tylko w internecie. Nie są to dla mnie wiarygodne badania – dodaje.
Z kolei dyrektor liceum im. Królowej Jadwigi zapewnia, że szkoła kładzie bardzo duży nacisk na tolerancję. – Wyniki nie odzwierciedlają programu wychowawczego szkoły. Bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne naszych wychowanków jest kluczowym priorytetem szkoły. Kładziemy bardzo duży nacisk na tolerancję i nigdy nie informowano nas o jakichkolwiek zachowaniach homofobicznych czy ksenofobicznych w szkole – mówi Grzegorz Szymczak, dyrektor PLO im. Królowej Jadwigi w Lublinie. Jak dodaje: – W ankiecie wzięło udział 43 ze 180 uczniów liceum. Nie jest więc to grupa reprezentatywna tym bardziej, że badanie było prowadzone za pośrednictwem mediów społecznościowych, a zatem wśród osób, które na pewno nie wyrażają poglądów uczniów całej szkoły.
Cały raport można przeczytać TUTAJ.