(fot. Piotr Michalski)
Orion Niedrzwica zakończył rundę jesienną lubelskiej klasy okręgowej na piątej pozycji. Nie jest jednak pewne, jakie będą losy zespołu w przyszłym roku
Słowo niepewność już na stałe wpisało się w słownik ludzi związanych z Orionem Niedrzwica. Ten zasłużony klub, podobnie jak wiele innych z mniejszych miejscowości, musi liczyć na wpływy z lokalnego samorządu. Właśnie dlatego na razie w Niedrzwicy jest bardzo trudno mówić o konkretnych ruchach transferowych.
Miejscowy Orion ma dwie drogi. Jeżeli uda się utrzymać przyzwoity poziom finansowania drużyny, to wiosną zespół powinien wyglądać bardzo dobrze. Obecny skład, chociaż bardzo skromny pod względem liczby, zajął w rundzie jesiennej piąte miejsce. – Uważam, że jest to wynik ponad stan. Wiele spotkań rozgrywaliśmy w 11 czy 12, co jest bardzo trudne, zwłaszcza, że kilku piłkarzy jest zaawansowanych wiekowo. Nie będę już mówił o frekwencji na treningach, gdzie miałem do dyspozycji po 7 czy 8 osób. Nie podoba mi się to, ale nie mam na to wpływu. Wszystkie mecze, które przegraliśmy, to były zasłużone porażki. Nie mogę narzekać na pecha czy los – przekonuje Jacek Paździor, trener Orionu.
Może okazać się, że w Niedrzwicy zwycięży wariant oszczędnościowy. Zachęca do tego dorobek zespołu, bo 27 pkt zgromadzonych jesienią pozwala nie martwić się na wiosnę o utrzymanie. Orion może więc postawić na młodzież, co jest na pewno tańszym rozwiązaniem. Inna sprawa, że tej młodzieży nie ma zbyt wiele w klubie z Niedrzwicy. – To efekt tego, że przez wiele lat w Orionie nie było grup młodzieżowych. One pojawiły się dopiero w tym sezonie. Droga do tego, aby nasi wychowankowie dołączyli do zespoły grającego w „okręgówce” jest jednak jeszcze bardzo długa – wyjaśnia Jacek Paździor.
Orion jesienią bardzo dobrze spisywał się na własnym boisku, gdzie uległ tylko Janowiance Janów Lubelski. Pozostałe 6 spotkań rozstrzygnął na swoją korzyść. – Ten rezultat nie oznacza, że nasz stadion jest twierdzą. Chodzi bardziej o to, że grając w Niedrzwicy sami wyznaczamy termin spotkania, co pozwala nam łatwiej zebrać się na mecz. Na wyjazdach było już znacznie gorzej, bo frekwencja na poszczególnych spotkaniach była niezadowalająca – wyjaśnia Jacek Paździor.
Szkoleniowiec Orionu ponownie ze swoimi podopiecznymi spotka się w połowie stycznia. W planie piłkarze z Niedrzwicy mają kilka sparingów. W nich zmierzą się min. z LKS Wierzchowiska, Perłą Rudnik czy Stokiem Zakrówek.