(fot. Facebook KS Cisowianka Drzewce)
KS Cisowianka Drzewce miał potężne problemy w starciu z Turem Milejów. Lider uratował komplet punktów dzięki Karolowi Kalicie, którzy nie pomylił się przy rzucie karnym
Piłkarze KS Cisowianka Drzewce przyzwyczaili swoich kibiców do efektownych zwycięstw. Ostatnie tygodnie jednak pokazują, że trzeba też cieszyć się z małych rzeczy. Tydzień temu podopieczni Łukasza Gizy przepchali mecz z MKS Ruch Ryki, który pokonali 1:0. W piątek w podobnych rozmiarach rozprawili się z Turem Milejów.
Mecz na pewno nie zachwycał, bo sytuacji do zdobycia gola było jak na lekarstwo. Cisowianka przeważała przez 90 min, ale nie przekładało się to na konkretne okazje. Gospodarze bili głową w mur, zwłaszcza, że goście bardzo mądrze poruszali się w defensywie. O wyniku zadecydowało jedno głupstwo, którego autorem był Abd Allah Souma. Syryjczyk w 54 min niepotrzebnie kopnął w polu karnym Karola Kalitę. 27-letni snajper zaczynał ten sezon w Lubliniance, ale po kilku meczach przeniósł się do Cisowianki. W nowych barwach trafia bardzo często i tak też było w piątek, kiedy w 54 trafił z rzutu karnego. – To był wyraźny błąd mojego zawodnika. Sytuacja nie była groźna, a Kalita nie miał co zrobić z piłką w polu karnym – tłumaczy Karol Kurzępa, opiekun Tura. – Faul był ewidentny. Tur okazał się bardzo wymagającym przeciwnikiem, chociaż nie stworzył sobie dogodnych okazji do zdobycia bramki. My jednak też mieliśmy problemy z dochodzeniem do klarownych sytuacji, stąd w samej końcówce było na boisku dość nerwowo – mówi Łukasz Giza, opiekun Cisowianki.
Jego podopieczni mają za sobą prawie perfekcyjną jesień – w 14 meczach tyko raz się potknęli i zremisowali z Janowianką Janów Lubelski. – Uważam jednak, że nie możemy jeszcze czuć się pewni awansu. Przyczyna jest prosta, mamy mały zapas punktowy nad zespołami z miejsc 3 czy 4. Czołowe 3-4 zespoły rzadko tracą punkty i grają bardzo dobrze. W zimie nie wykluczam pewnych zmian personalnych. Na pewno dojdą też zmiany w strukturze treningu. Jestem bogatszy o doświadczenia z poprzedniego sezonu, kiedy wiosną przegraliśmy wyścig o IV ligę ze Stalą Poniatowa – wyjaśnia Łukasz Giza.
Cisowianka nie może czuć się nawet pewna jeszcze tytułu mistrza jesieni, bo w sobotę czeka ją bardzo trudny mecz z Sokołem Konopnica. – Nie lubię tam grać, bo boisko w Radawcu, gdzie występuje Sokół jest bardzo wymagające. Bardzo często jest tam wietrznie, co mocno utrudnia rywalizację – tłumaczy opiekun lidera „okręgówki”.
KS Cisowianka Drzewce – Tur Milejów 1:0 (0:0)
Bramka: Kalita (54 z karnego).
Cisowianka: Długosz – Antoniak (28 Krzysztoszek), Łakomy, Kopyciński, D. Giziński, Dudkowski, Lato (46 Pytka-Wasil), Pięta (46 R. Giziński), Kobus (79 Janik), Kalita (88 Marzęda), Cielebąk (65 Filozof).
Tur: Kurzępa – Pastuszak (76 Rembiesa), Sowa, P. Grzegorczyk, Aftyka, Winiarczyk, Kozyra, Mykytiuk (30 Souma), Borówka, Mirosław (63 Gabrelski), Stefaniak.
Żółta kartka: Sowa. Sędziował: Marciniak. Widzów: 200.
Pierwsze zwycięstwo
Sokół Konopnica liczył na spokojne zwycięstwo w Zakrzówku. Miejscowy Stok jednak zaskoczył odniósł premierowy triumf w tym sezonie
Wyniki: KS Cisowianka Drzewce – Tur Milejów 1:0 (Kalita 54 z karnego) * Janowianka Janów Lubelski – Sygnał Lublin 5:2 (Perin 10, 14, 23, Akhmedov 55, Widz 67 – Karaś 4, Karwat 24) * Polesie Kock – Orion Niedrzwica 0:1 (Żarnowski 82) * KS Góra Puławska – Tarasola Cisy Nałęczów 1:3 (Semeniuk 90+3 – Michalski 66, 76, Piskor 83) * Unia Bełżyce – Błękit Cyców 3:0 (Kołodziejczyk 15, 30, Gałka 65) * Stok Zakrzówek – Sokół Konopnica 2:1 (Pietraś 30, Śledź 75 – Persona 25) * LKS Stróża – Avia II Świdnik 2:0 (D. Szczuka 44, 67) * Wisła II Puławy – MKS Ruch Ryki 3:3.