W poniedziałek władze Zamościa pochwaliły się dokumentem, który w znaczący sposób przybliża realizację nowej kulturalnej inwestycji. Narodowy Instytut Dziedzictwa pozytywnie zaopiniował lokalizację filharmonii przy ul. Sadowej
O budowie nowoczesnego budynku filharmonii mówi się w Zamościu od kilku lat. Już dwa lata temu miasto pokazało wstępną koncepcję obiektu (biura Rysy Architekci Rafał Sieraczyński), który miał pomieścić dwie sale koncertowe, kawiarnię, sklep muzyczny oraz zaplecze potrzebne do funkcjonowania takiej instytucji.
Potem Narodowy Instytut Dziedzictwa zaopiniował negatywnie propozycje zmiany obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w związku z planowaną budową filharmonii u zbiegu ulic Dzieci Zamojszczyzny i Sadowej. Teraz zmienił zdanie.
Zielone światło
– Mamy to! Narodowy Instytut Dziedzictwa pozytywnie zaopiniował lokalizację zamojskiej filharmonii przy ul. Sadowej. To otwiera drogę do inwestycji! Mamy zielone światło! W filharmonii mieścić się będzie siedziba zamojskiej Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego, najstarszej orkiestry w Polsce. Małgorzata Bzówka, jesteś wielka! – skomentował na swoim profilu na Facebooku Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa.
– Dla mnie lokalizacja filharmonii przy ul. Sadowej jest pomostem łączącym Stare Miasto z nowoczesną zabudową. Elementem, który powiąże dwie części miasta – mówiła w poniedziałek Małgorzata Bzówka, wiceprezydent Zamościa, informując o kolejnym kroku, który pozwoli zrealizować inwestycję.
To właśnie lokalizacja przy ul. Sadowej była problematyczna. Stare Miasto objęte jest najwyższym rodzajem ochrony prawnej, zarówno na szczeblu światowym (Lista Światowego Dziedzictwa UNESCO), krajowym (rejestr zabytków, status Pomnika Historii), jak i lokalnym (miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego). Oprócz tego w mieście jest wyznaczona tak zwana strefa buforowa w celu wzmocnienia tej ochrony. Nie mogą powstawać tam budynki, które nie harmonizują z otoczeniem, przysłaniają punkty czy osie widokowe. Filharmonia ma powstać właśnie na jej terenie.
Jak tłumaczyła Maria Gmyz, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków, dlatego proces uzgadniania lokalizacji z Narodowym Instytutem Dziedzictwa trwał tak długo.
Inwestycja za 100 milionów
Urzędnicy tłumaczą, że Zamość potrzebuje takiego budynku, który wzbogaci kulturalną ofertę, a przede wszystkim swoją siedzibę znajdzie w nim najstarsza orkiestra symfoniczna w Polsce.
– Orkiestra nie będzie korzystała z obiektu sama, będziemy tam mieć siedzibę, będziemy nią zarządzać, ale budynek będzie dostępny dla wszystkich. Występować tam będą różni artyści, będzie gdzie organizować miejskie imprezy na dużą skalę
– tłumaczy Anna Gruszkiewicz, zastępca dyrektora Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu i dodaje, że orkiestra przez 140 lat nie miała swojej sali, musi wyjeżdżać na koncerty, a gra z wielkimi gwiazdami, których wstyd zaprosić do Zamościa.
– Gramy na Rynku Wielkim, ale to tylko latem, a zapełniamy sale koncertowe na 1500–2000 osób – dodaje.
Mając zgodę NID miasto pod koniec tego lub na początku przyszłego skieruje pod obrady rady miasta projekt uchwały zmieniającej plan zagospodarowania przestrzennego. Gdy radni się zgodzą, dopiero wówczas będzie można ogłosić konkursu architektoniczny na projekt.
Inna sprawa to fundusze na realizację inwestycji. W 2017 roku był mowa o 50 milionach, teraz nawet o 100 milionach. Władze miasta deklarują, że będą szukać ich w budżecie państwa i w unijnych funduszach.