W zaległym spotkaniu 15. kolejki LUK Politechnika Lublin przegrała z Visłą Bydgoszcz 2:3. Goście przegrywali już w setach 0:2, ale zdołali jeszcze wrócić do gry i napsuli rywalom sporo krwi.
Według terminarza spotkanie w Bydgoszczy miało się odbyć pod koniec grudnia. Za zgodą obu zespołów zostało przełożone na 13 stycznia. Lublinianie gościli w hali Łuczniczka, największej w I lidze, która maksymalnie może pomieścić 8700 kibiców. Z powodu pandemii środowe, jak wszystkie dotychczasowe w lidze, odbyło się bez udziału kibiców.
Trener lublinian Maciej Kołodziejczyk zdecydował się na wystawienie w pierwszym składzie nominalnego drugiego atakującego Jędrzeja Gossa, który juniorską karierę zaczynał w Transferze Bydgoszcz. Oba zespoły próbowały przełamać rywala mocnym serwisem. Dlatego bardzo często piłka zatrzymywała się na siatce. W pewnym momencie gospodarze uzyskali kilka punktów przewagi: 11:9, 14:11, 16:13, 18:16, 22:20, 23:21, 24:21 ostatecznie zwyciężając 25:22.
W drugiej partii drużyny grały punkt za punkt. Dopiero w połowie seta bydgoszczanie powiększyli prowadzenie (17:13, 18:15, 22:17, 24:19) kończąc wygraną 25:20.
Trener Kołodziejczyk próbował szukać rozwiązań, które mogły mieć wpływ na odwrócenie losów meczu. Dobrym posunięciem była zmiana na pozycji przyjmującego, Jakuba Wachnika zastąpił Serb David Mehić.
Sygnał do wiary we własne siły dał środkowy Konrad Stajer. Po jego serwisach LUK Politechnika objęła prowadzenie 13:11. I to był przełom trzeciej partii zakończonej wygraną lublinian do 20. Wygraną zakończył się kolejny seta (25:21). W tie-breaku zdecydowanie lepsza była już Visła.
Visła Bydgoszcz – LUK Politechnika Lublin 3:2 (25:22, 25:20, 20:25, 21:25, 15:5)
Visła: Marcyniak, Masny, Gałązka, Galabov, Łaba, Karpinski, Bonisławski (libero) oraz Kaźmierczak, Kosiba.
LUK Politechnika: Pająk, Wachnik, Rusin, Sobala, Stajer, Goss, Majstorović (libero) oraz Cabaj (libero), Mehić, Seliga, Durski.