W wielu szpitalach nie ma już praktycznie łóżek dla zakażonych. Dlatego lada dzień takich pacjentów będą przyjmowały oddziały internistyczne i pulmonologiczne. Brakuje też lekarzy. Wojewoda będzie też namawiał lekarzy – rezydentów, aby zajęli się osobami z koronawirusem.
O najnowszych planach dotyczących walki z koronawirusem mówił w środę Lech Sprawka. Wojewoda spotkał się z dziennikarzami online, bo od poniedziałku przebywa w domowej kwarantannie (miał kontakt zakażonym posłem PiS, Przemysławem Czarnkiem).
– Pierwsze badanie być może będę miał w sobotę. Czuję się dobrze, nie mam żadnych objawów – powiedział Sprawka.
Sprawka przyznał to, co wiadomo już od dawna. Że w szpitalach II stopnia brakuje łóżek dla chorych i są problemy z kadrą lekarską.
– Możliwości łóżek w szpitalach II stopnia się wyczerpują. W SPSK 1 w Lublinie już w zasadzie jest maksymalne obłożenie. Podobnie w Tomaszowie Lubelskim, Białej Podlaskiej, Łukowie – wyliczał wojewoda.
Dlatego wyda decyzję o zwiększeniu liczby łóżek dla chorych w innych szpitalach. Ich nazw jeszcze nie podał, ale wytłumaczył, że chorych pacjentów mają przyjmować oddziały internistyczne i pulmonologiczne.
– W samym Lublinie będzie dodatkowe 30 łóżek w tym 6 z respiratorami – dodał Sprawka.
Zapowiedział też powstanie nowego izolatorium w regionie. Będzie ono działało we Włodawie. Jak mówił wojewoda, chodzi o to, aby jak najmniej osób przebywało w izolacji domowej.