Początek rywalizacji w poniedziałek, o godzinie 20.30. Spotkanie transmitowane będzie w Polsacie Sport
Po wygraniu rywalizacji w ćwierćfinale z Gwardią Wrocław świdniczanie sprawili kolejną niespodziankę wygrywając na wyjeździe z miejscowym MKS 3:2. Dwa pierwsze sety należały do spadkowicza z PlusLigi, trzy kolejne do żółto-niebieskich. W tej sytuacji gospodarzom do awansu do finału Tauron 1. Ligi brakuje już tylko jednego zwycięstwa. – W Będzinie spokojnie czekaliśmy, aż rywale zmęczą się. Widzieliśmy, jak pod koniec trzeciego seta przeciwnik słabnie. Wykorzystaliśmy to. Grając swoją siatkówkę wygraliśmy trzy kolejne partie – tłumaczy kapitan Polskiego Cukru Avii, libero Jakub Guz.
Drugie spotkanie zapowiada się bardzo interesująco. Goście, jeśli chcą, tak jak wielokrotnie podkreślali, wrócić po roku do najwyższej ligi w kraju, nie mogą pozwolić sobie na drugą przegraną. Mimo porażki u siebie, MKS nadal jest faworytem półfinałowej rywalizacji. Świdniczanie nie mają nic do stracenia i zagrają bez presji. – Podchodzimy do tego spotkania jak do kolejnego meczu ligowego. Nie ciąży na nas konieczność zwycięstwa. Euforia, która była po wygranej w Będzinie, już dawno opadła. Chcemy grać swoją siatkówkę – zapowiada Guz.
W drugim półfinale play-off BKS Visła Proline Bydgoszcz zmierzy się z BBTS Bielsko-Biała. W pierwszym spotkaniu BBTS zwyciężył 3:2.