
Ponad 60 skontrolowanych pojazdów, 64 wykroczenia oraz aż 26 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych – to statystyki weekendowych kontroli lubelskiej drogówki.

– Wzmożone kontrole to reakcja na wykroczenia zgłaszane przez mieszkańców dotyczące hałasu i agresywnej jazdy. Policjanci w okresie letni regularnie pojawiają się w centrum Lublina. Wieczorno-nocne patrole są kierowane przeciwko agresji na drodze – przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski z komendy miejskiej policji w Lublinie. – Prowadzone były kontrole prędkości, sprawdzana była trzeźwość kierujących, stan techniczny pojazdów oraz tradycyjnie głośność wydechów. Weekendowe kontrole to kontynuacja działań „Stop-drift”. Tym razem oprócz nadzoru nad centrum miasta policjanci pojawili się na strefie ekonomicznej, gdzie kierowcy próbowali przeprowadzić nielegalne wyścigi – dodaje funkcjonariusz.
Policjanci skontrolowali 62 pojazdy. W trakcie tych kontroli ujawniono 64 nieprawidłowości. Głównie przewinienia kierowców dotyczyły niebezpiecznej jazdy i przekraczania prędkości. Dodatkowo 26 pojazdów nie nadawała się do dalszej jazdy. W 10 przypadkach chodziło o zbyt głośne wydechy.
– Jednym z kierowców rażąco naruszających przepisy był posiadacz fita. W jego przypadku przyczyną kontroli nie był hałas, a liczne uchybienia. Mężczyzna wsiadł za kierownicę pomimo braku uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto auto nie posiadało przeglądu, ubezpieczenia OC. Dodatkowo pojazd był mocno skorodowany i posiadał sporo mankamentów. Sprawa trafi do sądu – przekazał nadkomisarz Gołębiowski.
