Wczoraj (14 lipca) po południu policjanci kontrolujący kierowców w Strzyżewie złapali 23-latka, który za nic miał przepisy. Kierowca w obszarze zabudowanym poruszał się niemal 100 km/h więcej niż prędkość dopuszczalna. Dodatkowo okazało się, że był pijany.
Na tym odcinku drogi biegnącej w obszarze zabudowanym w Strzyżewie, zgodnie z przepisami dopuszczalna prędkość pojazdów nie może przekraczać 50 km/h.
– W niedzielne przedpołudnie policjanci sprawdzili prędkość jadącego tą drogą samochodu marki BMW Okazało się, że kierujący pojazdem 23-latek z gminy Łuków o 95 km/h przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość. Kontrolując kierowcę osobówki policjanci poczuli od mężczyzny woń alkoholu. Po sprawdzeniu okazało się, że miał ponad pół promila alkoholu w organizmie – przekazał aspirant sztabowy Marcin Jóźwik z komendy powiatowej policji w Łukowie.
Mężczyzna miał tłumaczyć funkcjonariuszom, że alkohol spożywał poprzedniego dnia i nie sądził, że znajduje się jeszcze pod jego działaniem. Za jego „przewinienia” grozi mu teraz nawet 3 lata więzienia. Stracił też już prawo jazdy. Dodatkowo za jego brawurową jazdę może otrzymać wysoki mandat i minimum 3 letni zakaz prowadzenia pojazdów. Jak przekazał Jóźwik, pirat drogowy będzie musiał wpłacić co najmniej po 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.