Sporo emocji w meczu na szczycie grupy czwartej pomiędzy Wieczystą, a Avią. Niestety, także negatywnych, bo bardzo poważnej kontuzji doznał Michał Mak. Goście chociaż grali przez ponad 45 minut w dziesiątkę, to wywalczyli cenny punkt po remisie 1:1.
Początek spotkania był obiecujący w wykonaniu gości. Nie dali rywalom rozegrać piłki od swojej bramki, a do tego zaliczali przechwyty na połowie Wieczystej. Brakowało jednak sytuacji pod bramką przeciwnika. Powoli gospodarze zaczęli jednak przejmować inicjatywę.
Z obu stron było kilka stałych fragmentów gry i akcji, w których zabrakło lepszego, ostatniego podania. Jak chociażby Tomkowi Zającowi po rajdzie lewym skrzydłem. Skrzydłowy żółto-niebieskich próbował też zaskoczyć bramkarza ekipy z Krakowa strzałem… ze swojej połowy, ale nie trafił w bramkę.
Najbliżej powodzenia przed przerwą był za to Radosław Majewski, który w 28 minucie z rzutu wolnego huknął w poprzeczkę. Groźnie było też po akcji Michała Maka z „Mają”, ale ostatecznie we wszystko wmieszali się obrońcy Avii i zażegnali niebezpieczeństwo. W 31 minucie z ostrego kąta niecelnie uderzał za to Denys Favorov.
Niestety, w 42 minucie mieliśmy dłuższą przerwę w grze po bardzo poważnej kontuzji Maka. Były zawodnik Górnika Łęczna próbował „urwać” się lewym skrzydłem. Wślizgiem piłkę atakował Tomasz Midzierski i trafił w staw skokowy rywala, a ten od razu runął na murawę. Gracze obu ekip natychmiast wzywali służby medyczne. „Midzier” najpierw obejrzał za swój faul żółty kartonik, ale po konsultacji sędziów jednak czerwoną. A trzeba dodać, że obaj panowie zakładali koszulkę klubu z Łęcznej jeszcze w poprzednim sezonie. Mak stadion opuścił w karetce.
A to zapowiadało, że Avię czeka po przerwie bardzo trudne zadanie. Przynajmniej tak się wydawało. A tymczasem w 49 minucie Paweł Uliczny dośrodkował z rzutu rożnego, a Roman Mykytyn świetnie uderzył głową na 0:1. Minęło kilkadziesiąt sekund i już powinno być 1:1! Manuel Torres dostał długą piłkę w pole karne i mimo asysty bramkarza i obrońcy zdołał oddać strzał, a do pełni szczęścia zabrakło centymetrów, bo futbolówka odbiła się od słupka.
W kolejnych minutach goście przeżywali bardzo trudne chwile. Wieczysta z łatwością przedostawała się pod pole karne. Było sporo akcji skrzydłami, stałych fragmentów, a także strzałów. Albo dobrze interweniował jednak Dawid Rosiak, albo z pomocą przychodzili mu obrońcy. Dominacja podopiecznych Dariusza Marca nie podlegała jednak dyskusji.
Po godzinie gry w końcu z kontrą wyszli żółto-niebiescy. Mateusz Kompanicki uderzył jednak prosto w bramkarza. A w 65 minucie miejscowi dopięli swego. Po centrze Torresa do wyrównania doprowadził Majewski. Niedługo później Hiszpan w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka. A w 81 minucie Rosiak odprowadził tylko piłkę wzrokiem po kolejnym strzale zza pola karnego Majewskiego. I raz jeszcze Avię uratowała poprzeczka.
W końcówce mocno mogli odetchnąć także kibice z Krakowa. Po wrzutce Dawida Niewęgłowskiego Dominik Maluga wyprzedził obrońcę i głową uderzył tuż obok słupka. W doliczonym czasie gry świetną interwencję zaliczył Rafał Dobrzyński, który zatrzymał pod swoją bramką Torresa.
Sędzia doliczył do regulaminowego czasu cztery minuty, ale piłkarze grali jeszcze kilkadziesiąt sekund dłużej. I mogła na tym niespodziewanie skorzystać drużyna Łukasza Mierzejewskiego. Po kontrze w polu karnym był już Niewęgłowski, który „nawinął” jednego obrońcę, ale nie oddał strzału. Piłka trafiła do Malugi, a jego uderzenie jednak odbił golkiper Wieczystej. I mecz na szczycie jednak zakończył się podziałem punktów. A to oznacza, że żółto-niebiescy nadal są niepokonani na wyjazdach.
Wieczysta Kraków – Avia Świdnik 1:1(0:0)
Bramki: Majewski (65) – Mykytyn (49).
Wieczysta: Krawczyk – Favorov, Kołodziej, Hoyo-Kowalski, Pietras (55 Pałaszewski), Klimczak, Moulin, Mak (45 Bąk), Majewski, Torres, Hebel (87 Skoczeń).
Avia: Rosiak – Drozd, Midzierski, Mykytyn, Niewęgłowski, Dobrzyński, Uliczny, Kunca, Maluga, Zając (46 Rak), Kompanicki (70 Wdowiak).
Żółte kartki: Pietras – Niewęgłowski, Rosiak.
Czerwona kartka: Midzierski (Avia, 43 min, za faul).
Sędziował: Przemysław Mielczarek (Kluczbork).