Pierwszy mecz Wisły Puławy w tym sezonie i pierwszy punkt. Zbudowany na prędce i niemal od nowa zespół „Dumy Powiśla” sprawił swoim kibicom miłą niespodziankę i w meczu otwierającym drugą kolejkę bezbramkowo zremisował w Łodzi z rezerwami ŁKS
Lato w Puławach upływa w tym roku pod hasłem „wszystkie ręce na pokład”. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że klub z Puław nie zagra w tym sezonie na poziomie centralnym. Z klubu odszedł trener Mikołaj Raczyński, a w tym samym czasie trwał masowy exodus piłkarzy. Mijały kolejne dni, a kibice Wisły wciąż nie wiedzieli, czy ich drużyna zagra w Betclic II Lidze. Działacze zakasali jednak rękawy i najpierw znaleźli trenera – Macieja Tokarczyka, a następnie zaczęli kompletować kadrę. Mecz pierwszej kolejki udało się przełożyć, ale w piątek nowo zbudowaną drużynę czekał pierwszy w tym sezonie mecz o punkty.
Część nowych zawodników fani „Dumy Powiśla” poznali tuż przed meczem. – Poza ogłoszonymi już transferami w zestawieniu meczowym znaleźli się: Łukasz Kabaj (Raków Częstochowa, transfer czasowy), Jakub Zych (Stal Rzeszów, transfer czasowy), Radosław Śledzicki (Vineta Wolin), Patryk Waliś (Odra Opole, transfer czasowy), Maciej Kiełkucki (Chojniczanka Chojnice), Oskar Fyk (GKS Mirków), Oskar Kozdroń (Carina Gubin) oraz Marcel Zylla (Śląsk Wrocław) – napisano za pośrednictwem klubowego facebooka.
Patrząc na powyższe wydarzenia faworytem do wygranej w piątek były rezerwy ŁKS. Goście wyszli jednak na boisko bardzo zmotywowani i dzielnie stawiali czoła rywalom, którzy przed tygodniem wygrali 3:1 ze Skrą Częstochowa. Tymczasem w meczu przeciwko Wiśle łodzianie w pierwszej połowie najlepszą okazję mieli w 30 minucie kiedy Ricardo Goncalves oddał groźny, aczkolwiek niecelny strzał.
W drugiej połowie nadal nieco więcej z gry mieli gospodarze, ale nie na tyle by dojść do stuprocentowej okazji na gola. Wisła też miała swoją okazję, ale Jakubowi Zychowi nie udało się wpisać na listę strzelców i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który z pewnością bardzo ucieszył nie tylko piłkarzy i sztab szkoleniowy Wisły, ale i jej kibiców.
Za tydzień Wiślacy po raz pierwszy w tym sezonie zagrają na swoim stadionie. W niedzielę czwartego sierpnia ich rywalem będzie KKS 1925 Kalisz, który w poprzedniej kampanii był bardzo blisko awansu do pierwszej ligi przez baraże.
ŁKS II Łódź – Wisła Puławy 0:0
ŁKS II: Kucharski – Wszołek, Fałowski (58 Kamon), Ślęzak, Książek (71 Saganowski) – Coulibaly (71 Frakowski), Kuźma, Rozwandowicz, Goncalves do Nascimento, Lipień – Siwek (81 Wzięch).
Wisła: Szpaderski – Gałązka, Kabaj, Kumoch, Guzdek, Wiktoruk, Kargulewicz, Zych, Śledzicki, Szymanek (85 Łuczuk), Piątek (71 Zylla).
Żółte kartki: Wszołek, Saganowski – Kargulewicz, Wiktoruk
Sędziował: Szymon Rutkowski (Bydgoszcz).