Już ponad rok wysokie ogrodzenie uniemożliwia parkowanie na placu Szkolny Dwór. Odczuwają to przedsiębiorcy. A prywatny właściciel nie jest zainteresowany zbyciem działki na rzecz miasta.
Ten plac w centrum Białej Podlaskiej chociaż nieutwardzony, to jednak służył mieszkańcom jako dziki parking. Jeszcze kilka lat temu działka należała do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, ale teraz jest już w rękach prywatnych. I to z inicjatywy właściciela w październiku ubiegłego roku archeolodzy szukali tam śladów po żydowskiej synagodze.
Chociaż prace dawno się zakończyły, to spory obszar nadal jest odgrodzony. Za wysokim płotem jednak nic się nie dzieje. Tymczasem przy Szkolnym Dworze mieści się wiele punktów usługowych, biur czy sklepów. – Bialscy przedsiębiorcy zwrócili się do mnie, by poruszyć ten temat. Czy nie możemy w przyszłym roku się nad tym pochylić? Może wykup gruntu? – zaproponował na sesji w środę radny Adam Chodziński. – Wiem, że to może być puszką Pandory, ale to ścisłe centrum miasta i zasługuje na to, by się wreszcie tym zająć i problemy naszych przedsiębiorców rozwiązać – stwierdza Chodziński.
Ograniczone możliwości parkingowe odbijają się bowiem na obrotach bialskich biznesów zlokalizowanych właśnie przy Szkolnym Dworze. Sytuacja jest rzeczywiście patowa. – Właściciele, czyli bracia z Lublina nie są zainteresowani sprzedażą działki. Spotkaliśmy się z nimi kilka razy i są konsekwentni- odpowiada prezydent Michał Litwiniuk (PO). Całkiem niedawno, lubelscy przedsiębiorcy chcieli na Szkolnym Dworze postawić kamienicę z punktami usługowymi. – Zachęcaliśmy ich do tego i nawet powstała już koncepcja, a my specjalnie zmieniliśmy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jednak kilka miesięcy temu wycofali się z tych planów. Tłumaczą to niepewną geopolityczną rzeczywistością za wschodnia granicą - zaznacza prezydent.
Inne rozwiązanie zaproponowała radna Krystyna Beń z prezydenckiego klubu. – Może skorzystajmy ze specustawy drogowej. Jeśli wyznaczymy drogę publiczną, to przepisy pozwalają na przejęcie nieruchomości, nawet bez negocjacji- podpowiedziała radna.
Urzędnicy już o tym myśleli. – Tam mamy bardzo wąską drogę pomiędzy kamienicami. Poza tym jest też stacja transformatorowa. Nie wiem, czy spełnilibyśmy wymogi drogi publicznej, a przeniesienie stacji jest bardzo kosztowne - podkreśla Justyna Gorczyca, zastępczyni prezydenta.
Jednak zdaniem urzędników, problem z parkowaniem w centrum powinien zostać rozwiązany pod koniec przyszłego roku. Wówczas ratusz planuje wprowadzić strefę płatnego parkowania w tym obszarze miasta.