Do policyjnego aresztu trafiła wczoraj 19-latka z woj. mazowieckiego, która razem z koleżanką przyjechała poimprezować do Okuninki nad jeziorem Białym
W niedzielę nad ranem włodawscy policjanci dostali zgłoszenie, że na deptaku w Okunince stoi ford, w którym jest malutkie dziecko z nietrzeźwym opiekunem. W samochodzie policjanci zastali małą dziewczynkę i 23-letnią mieszkankę Warszawy. Kobieta była pod wpływem alkoholu. Miała blisko promil. Po chwili pojawiła się 19-letnia matka dziecka. Okazało się, że też nie była trzeźwa - miała blisko 1,5 promila.
Jak informują policjanci, kobiety przyjechały pobawić się tej nocy do Okuninki. Na zmianę opiekowały się dziewczynką i chodziły do barów, gdzie piły alkohol. Kiedy dziecko zasnęło, zostawiły je w samochodzie, a przy nim telefon, który pełnił rolę elektronicznej niani.
Kobieta trafiła do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, gdzie trzeźwiała czekając na zarzuty. Policjanci ustalają, czy swoim zachowaniem mogła narazic dziecko na utratę życia lub zdrowia.